Gruba ryba na celowniku. Złapiesz ją z pomocą echosondy

Gruba ryba na celowniku. Złapiesz ją z pomocą echosondy

Już nie musisz wypływać na ryby na ślepo
Już nie musisz wypływać na ryby na ślepo
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Patryk Wieczorek
22.05.2018 14:19, aktualizacja: 23.05.2018 08:16

Sondy monitorujące przestrzeń podwodną to nie tylko radary na okrętach wojennych i kutrach rybackich. Technika poszła znacząco naprzód i taki przyrząd możesz z powodzeniem stosować nawet w mniejszych akwenach.

Poniżej znajdziesz informacje, które pomogą ci wybrać echosondę dopasowaną do stylu łowienia i potrzeb. Ponadto polecamy również odpowiednie urządzenia w atrakcyjnych cenach. Najbardziej zaawansowane modele to już koszt kilku tysięcy złotych, jednak nawet sprzęt za niecałe 500 zł oferuje spore możliwości.

Na początku warto zaznaczyć, że nawet najdroższa echosonda nie sprawi, że okaz sam wskoczy na haczyk. By to osiągnąć, potrzeba sporo wprawy i umiejętności. Jeśli jesteś początkującym wędkarzem, do wszystkiego musisz dochodzić metodą prób i błędów. Sprzęt sondujący pozwoli tylko sprawdzić, gdzie kryją się okazy i uniknąć bezcelowego błąkania się po okolicy, w której nie ma najmniejszych szans na znalezienie odpowiedniej zdobyczy.

Część wędkarzy uważa więc, że echosonda jest bardzo pomocna przy badaniu dna zbiornika wodnego, inni nie pochwalają podtykania zwierzęciu przynęty pod nos. By umiejętnie korzystać z echosondy, trzeba jednak zrozumieć wszystkie niuanse jej działania, dobrze zinterpretować otrzymany obraz i zrozumieć zależności między sytuacją na dnie, a obecnością ryb.

Obraz
© iStock

Te największe i najbardziej zaawansowane modele rybackich echosond, wykorzystywane na wielkich kutrach rybackich, pokazują dane na papierze, ze względu na o wiele większą dokładność obrazu graficznego dna. Mniejsze wersje pokazują obraz za pośrednictwem wbudowanego ekranu LCD, a nawet smartfona, jeśli wgrasz na niego odpowiednią aplikację. Sprawne oko szybko zacznie dostrzegać charakterystyczne punkty dna.

Ryby będą pokazane w postaci graficznej, w tańszych echosondach będzie to leżący półksiężyc, w nowszych system automatycznie zidentyfikuje zwierzę i przypisze je do określonego gatunku.

Z echosondy można korzystać zarówno na łódce, jak i podczas łowienia z brzegu. Cały proces polega na umieszczeniu specjalnego nadajnika w wodzie i stałym monitorowaniu dna pod względem obecności ryb. Nowoczesne sondy wyświetlają obraz z góry, dołu, a także boku.

Istnieje kilka istotnych parametrów, których wartość decyduje o zakupie konkretnego modelu. Są to przede wszystkim głębokość pomiaru i szerokość stożka. Ta pierwsza ma znaczenie szczególnie w dużych akwenach, większych jeziorach i morzu.

Obraz
© Fotolia

Szerokość stożka z jednej strony nie powinna być zbyt mała, gdyż wtedy znalezienie odpowiedniego okazu graniczy z cudem, a z drugiej strony nie może być przesadnie szeroka, gdyż obraz będzie bardzo niedokładny. Wyjątkiem są echosondy, w których można zwężać obszar poszukiwań.

Innymi istotnymi dodatkami są: czujnik temperatury, możliwość tworzenia, zapisywania i odtwarzania map dna morskiego, a co za tym idzie dodatkowa karta pamięci, a także jakość sterowania czujnikiem.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)