Gry MMORPG – dlaczego tak uzależniają?

Gry MMORPG – dlaczego tak uzależniają?

Gry MMORPG – dlaczego tak uzależniają?
Mateusz Gajewski
23.12.2010 19:32, aktualizacja: 11.03.2022 12:33

Gry MMORPG przeżyły prawdziwy rozkwit wraz z premierą kultowego już World of Warcraft. To właśnie Blizzard rozsławił ten gatunek. Na rynku znajdziemy również wiele innych firm, które skupiają się na produkcji gier online. Przykładem może być choćby NC Soft – twórca Lineage II i Guild Wars. W nawiązaniu do wczorajszego wpisu o DC Universe Online pomyślałem, że dobrze byłoby zastanowić się, dlaczego gry multiplayer przyciągnęły do komputerów miliony graczy z całego świata.

Gry MMORPG przeżyły prawdziwy rozkwit wraz z premierą kultowego już World of Warcraft. To właśnie Blizzard rozsławił ten gatunek. Na rynku znajdziemy również wiele innych firm, które skupiają się na produkcji gier online. Przykładem może być choćby NC Soft – twórca Lineage II i Guild Wars. W nawiązaniu do wczorajszego wpisu o DC Universe Online pomyślałem, że dobrze byłoby zastanowić się, dlaczego gry multiplayer przyciągnęły do komputerów miliony graczy z całego świata.

Z pewnością jednym z powodów popularności gier MMORPG jest ich fabuła. Każdy przecież kiedyś marzył o tym, aby wcielić się w rolę mocarnego maga lub wytrenowanego wojownika i ruszyć na poszukiwanie przygód. Gry online typu RPG pozwalają nam spełnić te fantazje. Ich główną ideą jest stworzenie, trenowanie i prowadzenie (często przez wątek fabularny) przez nas bohatera, takiego wirtualnego „ja”, urzeczywistnienia naszych dziecięcych marzeń, ale i nie tylko marzeń.

Do wielu jednak taki argument nie przemawia. Co zatem sprawia, że ludzie są gotowi płacić za możliwość grania w gry multiplayer, ale także często handlują przedmiotami z gier (a nawet dopuszczają się ich kradzieży, co - jak pokazała nasza szara, polska rzeczywistość - może się skończyć w sądzie) oraz wirtualną walutą?

Z pewnością elementem nierozerwalnie wiążącym się z grami MMORPG i stanowiącym o ich sukcesie jest czynnik ludzki. Już tłumaczę – grając w gry online, mamy cały czas świadomość, że postać, z którą wyruszyliśmy na podbój katakumb, jest także czyimś odzwierciedleniem. Nie jest to „bot” zaprojektowany i stworzony przez twórców gry, ale czyjaś postać, i ktoś w danej chwili nią steruje.

Dzięki temu pomiędzy graczami wytwarza się pewna więź pozwalająca zawierać przyjaźnie na odległość. Sam kiedyś spotkałem się w Warszawie z członkami mojej gildii Guild Wars i spędziliśmy u naszej guild-leaderki (tak jest – mowa o kobiecie z krwi i kości) bardzo miły weekend. Nawet pomimo tego, że znaliśmy się jedynie z gry i spotkań na Team Speaku. Gry MMORPG łączą ludzi i nikt nie może temu zaprzeczyć.

Ostatnią ważną cechą gier online jest to, że wciąż ewoluują. Oznacza to, że nigdy tak naprawdę nie dojdziemy w nich do momentu, kiedy będziemy mogli powiedzieć, że zdobyliśmy już wszystko i wszystko widzieliśmy. Producenci (np. Blizzard) wciąż poszerzają dostępne w grach tereny, przy czym jednocześnie dodają do gier MMORPG nowe przedmioty, zaklęcia, umiejętności czy zadania do wykonania. Na nudę nie ma więc co narzekać.

fot. demotywatory.pl / wojticent
fot. demotywatory.pl / wojticent

Na koniec tej krótkiej, ale - mam nadzieję - treściwej rozprawy chciałbym zachęcić Was do gier online. Podejrzewam, że większość z Was miała już z nimi styczność, jednak w przypadku ewentualnych rozczarowań pamiętajcie, żeby nie zrażać się drobnymi niepowodzeniami. Każdy kiedyś zaczynał i musiał wszystko poznać. Szukajcie, a znajdziecie tę jedną jedyną.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)