H2POD - znacznie więcej niż tylko zbiornik na wodę (wideo)
Podstawowym zadaniem H2POD-a jest magazynować wodę.
Kreatywność twórców tego zbiornika poszła jednak dalej, niż można by sądzić po mało interesującym kształcie urządzenia. I tak H2POD może stać się niezłym narzędziem w rękach speców od reklamy i marketingu oraz drogowców. Zwyczajny Kowalski również może skorzystać z zalet tego konceptu.
Podstawowym zadaniem H2POD-a jest magazynować wodę.
Kreatywność twórców tego zbiornika poszła jednak dalej, niż można by sądzić po mało interesującym kształcie urządzenia. I tak H2POD może stać się niezłym narzędziem w rękach speców od reklamy i marketingu oraz drogowców. Zwyczajny Kowalski również może skorzystać z zalet tego konceptu.
Chociażby dlatego, że będzie mógł przysiąść na tym dziwnym pojemniku na wodę.
Zacznijmy jednak od zadania podstawowego, dla którego powstał H2POD: magazynowania wody i powolnego oddawania jej do gleby. W pojemniku, który mógłby być wykorzystany do nawadniania ziemi w parkach lub na terenach zagrożonych suszą, może zmieścić się ok. 500 litrów życiodajnej cieczy. Woda trafiałaby do gleby przez dwa otwory umieszczone w dolnej części konstrukcji. Wypływałaby na tyle wolno, że ciągłe nawadnianie, w czasie którego zużyty zostałby cały jej zapas zmagazynowany w rezerwuarze, trwałoby 48 godzin.
Wypełniony wodą zbiornik mógłby służyć też jako bariera drogowa lub ograniczenie dla tłumu w przypadku imprez masowych - na filmie poniżej możecie zobaczyć, że wykorzystanie H2PODa w tym celu ułatwia jego lekko zakrzywiony kształt.
A jako że w obecnych czasach żadna impreza nie może obyć się bez oprawy reklamowej, w górnej części H2PODa przewidziano miejsce na umieszczenie banneru.
Do wymienionych wyżej zalet pojemnika należy jeszcze dorzucić i tę, która tłumaczy, dlaczego informacja o H2PODzie trafiła na Ekoblogię: pojemnik wykonany byłby w całości z tworzyw pochodzących z recyklingu, a do jego produkcji wykorzystano by tylko tyle syntetyków, ile było konieczne - co w praktyce oznaczać miałoby podobno połowę mniej zużytych tworzyw sztucznych, niżeli w przypadku wytwarzania tradycyjnych plastikowych barier drogowych.