Hamilton powraca z następcą pierwszego na świecie cyfrowego zegarka. Ekskluzywna reedycja po półwieczu
Słysząc o Hamiltonie, zapewne skojarzy się wam Lewis Hamilton, czyli wielokrotny mistrz świata Formuły 1. Jednak marka zegarków Hamilton ma o wiele dłuższą tradycję niż staż na torze tego zawodnika. Hamilton Watch Company wypuszcza reedycję cyfrowego klasyka.
23.03.2020 | aktual.: 09.03.2022 08:31
Początki firmy Hamilton Watch Company sięgają końca XIX wieku, kiedy to w Pensylwanii tworzono pierwsze zegarki kieszonkowe, później też modele na rękę. Obecnie to część szwajcarskiego Swatch, ale nie stoi w cieniu, a jest jedną z bardziej docenianych marek koncernu.
Pierwszy elektroniczny zegarek w historii - Hamilton Pulsar
Po wielu latach mechanizmy z kołami zębatymi zostały stopniowo zastępowana przez elektronikę. Wszystko zapoczątkował właśnie Hamilton w 1970 roku. Nowy PSR to unikalna reedycja tego ponadczasowego model Pulsar, który wprowadził osobiste czasomierze w nową erę ekranów ciekłokrystalicznych i cyfrowego odmierzania czasu.
Jak można przeczytać w komunikacie na oficjalnym profilu marki w serwisie społecznościowym Twitter - "Gwiazda powróciła! Hamilton prezentuje PSR. W 1970 roku, Hamilton zaprezentował pierwszy na świecie cyfrowy zegarek - zupełnie nowy sposób na odczytywania czasu. W maju przywracamy do życia tę legendę i świętujemy 50 rocznicę tego przełomowego kamienia milowego."
Waking a Sleeping Giant | Hamilton Watch
Czysty czas i solidne wykonanie
W porównaniu do obecnych czasomierzy, PSR wydaje się być ascetyczny. To nie smartwatch czy zaawansowany, naszpikowany różnymi funkcjami smart gadżet, a po prostu solidny zegarek na rękę o bardzo podobnym wzornictwie do oryginału z 1970 roku. Nie mniej przy jego tworzeniu zastosowano wiele przydatnych cech.
Hamilton PSR jest wodoodporny aż do 100 metrów, może pochwalić się hybrydowym wyświetlaczem czy antyrefleksyjną powłoką ze szkła szafirowego. Cena oczywiście nie może być niska i kształtuje się mniej więcej na poziomie 745 lub 995 dolarów (około 3200 lub 4300 złotych) - zależnie od wersji. Do wyboru mamy stalową i droższą limitowaną do 1970 sztuk złotą edycję.