Hyperloop – transport przyszłości według Elona Muska. Wystrzeli nas railgun?
Co robi Elon Musk, gdy pomiędzy wymyślaniem sposobu na tanie loty kosmiczne a budową elektrycznych supersamochodów (przeczytacie o nich w artykule "Elektryczne samochody na każdą kieszeń. Kiedy będą w sprzedaży?") wypadnie mu jakaś wolna chwila? Założyciel Tesli i SpaceX pracuje nad kolejnym, przełomowym wynalazkiem – transportem przyszłości o nazwie Hyperloop.
08.06.2013 | aktual.: 10.03.2022 12:09
Co robi Elon Musk, gdy pomiędzy wymyślaniem sposobu na tanie loty kosmiczne a budową elektrycznych supersamochodów (przeczytacie o nich w artykule "Elektryczne samochody na każdą kieszeń. Kiedy będą w sprzedaży?") wypadnie mu jakaś wolna chwila? Założyciel Tesli i SpaceX pracuje nad kolejnym, przełomowym wynalazkiem – transportem przyszłości o nazwie Hyperloop.
Pierwsze informacje na temat planów Muska pojawiły się jeszcze rok temu, jednak były bardzo mało konkretne. Znacznie ciekawszy wydawał się wówczas inny pomysł, który opisałem w artykule "Kiedy transportowa rewolucja? ET3 obiecuje podróże z prędkością 6500 km/h". Minął rok i mgliste zarysy przełomowego rozwiązania zaczęły nabierać konkretniejszych kształtów.
W gruncie rzeczy trudno nazwać Hyperloop koleją – to jedynie pierwsze skojarzenie, które przyszło mi na myśl gdy zobaczyłem założenia tego systemu transportowego. Zgodnie ze słowami samego pomysłodawcy, który podczas niedawnej konferencji D11 ujawnił nieco detali, Hyperloop to skrzyżowanie Concorde’a z powietrznym hokejem i działem magnetycznym.
Projektowane rozwiązanie ma zapewnić podróż pomiędzy Los Angeles i San Francisco w czasie około 30 minut, co biorąc pod uwagę odległość między tymi miastami pozwala określić prędkość podróży na około Mach 0,9.
Co istotne, Musk wykluczył znaną od pewnego czasu koncepcję kapsuł, poruszających się w tunelach próżniowych, a ponadto zapewnił, że Hyperloop ma działać niezależnie od warunków pogodowych i być odpornym na ewentualne awarie, a zastosowane rozwiązanie ma wykluczyć ryzyko jakiejkolwiek katastrofy transportowej. Na dodatek całość będzie zasilana energią słoneczną, a pasażerowie nie będą uzależnieni od rozkładu jazdy. Przyznacie chyba, że brzmi to tak wspaniale, że aż nieprawdopodobnie.
Deklaracje Elona Muska wywołały wiele spekulacji, dotyczących rozwiązań technicznych, które musi spełnić system transportowy o takiej charakterystyce. M.in. Business Insider zasugerował, że może być to powrót do opracowanej jeszcze w latach 70. przez RAND Corporation koncepcji o nazwie The Very High Speed Transit System (VHST), jednak amerykański serwis prawdopodobnie jest w błędzie – koncepcja RAND Corporation zakładała bowiem wykorzystanie tuneli próżniowych.
Znacznie ciekawsze są za to rozważania o możliwym zastosowaniu Pętli Lofstroma. Jest to hipotetyczna konstrukcja, która mogłaby zastąpić napęd rakietowy przy wysyłaniu ładunków w przestrzeń kosmiczną dzięki rozpędzaniu ich przy za pomocą pola magnetycznego. Jako alternatywa dla tego pomysłu wymieniany jest również transport pneumatyczny.
Wszystko to jest jednak niczym więcej, jak tylko spekulacjami. Elon Musk zapewnił jednak, że Hyperloop uchyli rąbka tajemnicy i dowiemy się znacznie więcej na temat tego rozwiązania.
Czekam na to z niecierpliwością – sądząc po dotychczasowych sukcesach Muska, ten człowiek wie, co robi i poświęca się innowacyjnym, ale jednocześnie mocno osadzonym w realiach projektom. Pozostaje zatem niecierpliwie czekać i odliczać dni – być może transportowa rewolucja jest znacznie bliżej, niż jeszcze niedawno mogłoby się wydawać?