Internetowy troll, czyli sadysta i psychopata. Tak, w prawdziwym życiu też!
Naukowcy nie mają wątpliwości: jeśli czerpiecie satysfakcję z trollowania w Internecie, jesteście złymi ludźmi. Naprawdę złymi.
17.02.2014 | aktual.: 17.02.2014 15:11
Myślicie, że to, co robicie w Sieci, i to, kim naprawdę jesteście, to dwie różne sprawy? Dwa światy, które nie mają ze sobą nic wspólnego, bo przecież Internet to nie jest prawdziwe życie? Pudło!
Po czym poznać trolla?
O zjawisku internetowego trollingu napisano już wiele. Wiemy, że troll to taki internauta, który wypowiadając się – zazwyczaj anonimowo – w komentarzach pod artykułami czy na forach dyskusyjnych, rzuca w stronę wszystkich obelgami i prowokuje kłótnie. Zazwyczaj kiepsko zna się na temacie, w którym się wypowiada, ale udaje wszechwiedzącego. Stara się skłócić każdego z każdym i przeprowadza ataki personalne na osoby o różnych poglądach.
Psychologowie z University of Manitoba pod wodzą Erin Buckels, by zbadać osobowość trolla, najpierw spędzili długie godziny w Sieci, wyszukując odpowiednie osoby. W tym celu zadawali internautom pytania o to, jakiego typu aktywności najbardziej ich interesują (np. prowadzenie rozmów, poznawanie nowych osób, trollowanie innych). 5,6% ankietowanych odpowiedziało, że lubi trollować – i to właśnie oni posłużyli za króliki doświadczalne.
Troll, czyli makiaweliczny psychopata z sadystycznymi skłonnościami
Wyniki analizy cech charakteru tych osób są przerażające. Troll w prawdziwym życiu to człowiek, który jest makiaweliczny (czyli lubi manipulować innymi i traktować ludzi instrumentalnie) i narcystyczny (czyli jest egoistą, który ma obsesję na punkcie własnej osoby). Wykazuje też skłonności psychopatyczne (nie odczuwa empatii ani wyrzutów sumienia) i sadystyczne (czerpie przyjemność z cierpienia innych).
Według naukowców to bardzo proste: jeśli sadysta chce się dobrze bawić, wystarczy, że znajdzie w Internecie ofiary, które zaspokoją jego potrzeby. Co nie znaczy, że jeśli wyżyje się w Internecie, nie będzie przejawiał sadystycznych skłonności w prawdziwym życiu. Troll to po prostu człowiek, którego należy unikać, zawsze i wszędzie.
Niby pocieszające jest to, że tylko 5,6% przepytywanych przez naukowców internautów wykazuje zainteresowanie trollingiem. Ale to wystarczy, żeby napsuć krwi wszystkim: adminom, internautom, którzy chcieliby normalnie podyskutować, i tym, którzy boją się zaglądać do internetowych komentarzy.