Inwigilacja polskiego Internetu stanie się faktem?

Być może już niedługo portale i witryny będą musiały gromadzić dane o internautach i ich działaniach na potrzeby przyszłych możliwych śledztw. Tego domagają się zarówno policja, jak służby specjalne. Co ciekawe, funkcjonariusze mieliby dostęp do wszelkich danych bez wiedzy i na koszt właściciela witryny. Wszystko odbywałoby się zdalnie i bez ograniczeń czasowych.

Inwigilacja polskiego Internetu stanie się faktem?
Grzesiek Powalski

Być może już niedługo portale i witryny będą musiały gromadzić dane o internautach i ich działaniach na potrzeby przyszłych możliwych śledztw. Tego domagają się zarówno policja, jak służby specjalne. Co ciekawe, funkcjonariusze mieliby dostęp do wszelkich danych bez wiedzy i na koszt właściciela witryny. Wszystko odbywałoby się zdalnie i bez ograniczeń czasowych.

Pomysł inwigilacji internautów powstał 8 czerwca podczas spotkania w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Obecni byli na nim przedstawiciele Komendy Głównej Policji, Straży Granicznej, CBA, ABW i MSWiA. Powołano grupę, która ma wprowadzić zmiany do nowelizowanej ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Zarówno właściciele komunikatorów, serwisów społecznościowych, blogów i for dyskusyjnych musieliby gromadzić dane przez 5 lat. Koszty wprowadzenia takiego prawa w przypadku większych serwisów mogłyby sięgnąć nawet kilkudziesięciu milionów złotych rocznie. Chodzi tu m. in. o zakup odpowiedniego sprzętu, zabezpieczenia go i administrowania zebranymi danymi zgodnie z przepisami.

Projektowi sprzeciwiają się wydawcy. Izba Wydawców Prasy wystosowała już protest do ministra spraw wewnętrznych i administracji Grzegorza Schetyny. Co więcej, eksperci twierdzą, że projekt jest niezgodny z konstytucją. Polska zobowiązała się także do przestrzegania dyrektywy europejskiej (2006/24/WE). Zakłada ona, że takie dane jak IP urządzenia w sieci, czy czas transmisji mogą być przechowywane wyłącznie przez operatorów telekomunikacyjnych.

Nie tylko Polska jest orędownikiem wprowadzenia tego rodzaju przepisów. Podobna debata toczyła się bowiem we Francji. Ostatnie wydarzenia mające miejsce w Anglii przekonują, że jest to wysoce niepokojący trend.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.