Jak Chińczycy chłodzą napoje? [wideo]
W wyjątkowo niebezpieczny, ale i widowiskowy sposób. Po dymiącą, lodowatą herbatę ustawiają się kolejki turystów oraz miejscowych miłośników herbaty. Ciekawe, ilu z nich zdecydowałoby się na kupno napoju, wiedząc, jak jest on chłodzony.
W wyjątkowo niebezpieczny, ale i widowiskowy sposób. Po dymiącą, lodowatą herbatę ustawiają się kolejki turystów oraz miejscowych miłośników herbaty. Ciekawe, ilu z nich zdecydowałoby się na kupno napoju, wiedząc, jak jest on chłodzony.
Chińska kawiarnia Bubble Tea dodaje do herbaty kostki zamrożonego dwutlenku węgla. CO2 zamarza w temperaturze -78,5 stopni Celsjusza i zamienia się w tzw. suchy lód. Nietypowe kostki lodu stanowią tak dużą atrakcję, ponieważ dwutlenek węgla od razu ze stanu stałego przechodzi w stan gazowy. Kostka wrzucona do herbaty powoduje sporo zamieszania.
Niestety, w przypadku kontaktu z odkrytym ciałem suchy lód może powodować bolesne odmrożenia. Choć tak chłodzona herbata wygląda niezwykle ciekawie, to wydaje się, że kwestią czasu jest pierwszy wypadek związany z niewłaściwym użyciem kostki lodu. Do 2-3 dolarów, które trzeba wydać na tuningowany napój, mogą więc dojść koszty leczenia.
Chętnie spróbowałbym takiej herbaty, ale gromady dzieci biegające z takimi napojami nie wyglądają już tak zachęcająco.
Źródło: InventorSpot