Jak obozują najbogatsi?
Wyobrażając sobie wycieczki najbogatszych ludzi na świecie, nie myślałem zwykle o namiotach i obozowaniu wśród dzikiej przyrody. Okazuje się jednak, że tak jak w czasach średniowiecza mamy namioty zwykłe i namioty królewskie z całym dobrodziejstwem towarzyszącym wysokiej cenie. Czy taką formę spędzania wolnego czasu można jeszcze nazywać obozowaniem? Oceńcie sami.
20.03.2012 | aktual.: 14.01.2022 09:54
Wyjazdy pod namiot dla bardzo bogatych turystów doczekały się nawet własnej nazwy. O ile zwykłe obozowanie to camping, to nocowanie w 5-gwiazdkowych namiotach ochrzczono mianem glampingu. Określenie to powstało z połączenia słów glamorous oraz camping i całkiem dobrze oddaje ducha płacenia 1000 dolarów za dobę spania w namiocie.
Tofino - Kolumbia Brytyjska
Jak obozują najbogatsi? 1
Ośrodek oferuje miejsca w jednym z 20 namiotów przeznaczonych dla gości. Wewnątrz części z nich znajdują się łoża w rozmiarze królewskim, w pełni funkcjonalne łazienki z prysznicami i toaletami oraz podgrzewanie podłogowe.
Wielbiciele bliższego kontaktu z naturą mogą wybrać namioty ukryte pod gałęziami tropikalnych drzew i wyposażone w zewnętrze toalety z kompostownikami oraz oddzielne prysznice. Nie ma jednak powodu, dla którego ktokolwiek miałby rezygnować z luksusu, dlatego także w tym przypadku do dyspozycji gości oddane są wielkie łóżka, meble stylizowane na antyczne, miękkie dywany i piecyki z termostatami.
Sydney – Australia
Tandara to ośrodek położony w australijskim parku narodowym Lane Cove. Bliskość natury nie wyklucza korzystania z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Wewnątrz namiotów znajdują się duże telewizory LCD, odtwarzacze Blu-ray i DVD oraz stacje dokujące do iPodów.
Właściciele przybytku szczycą się ekologicznością swoich usług. Chcący zjeść obiad goście zostaną uraczeni owocami i warzywami z organicznych upraw oraz organicznym australijskim winem. Oprócz tego do ich dyspozycji oddane są między innymi jacuzzi ustawione pod gwiazdami oraz masażyści oferujący wizyty domowe.
Jak obozują najbogatsi? 2Patagonia – Chile
Chilijski ośrodek Ecocamp zrezygnował z namiotów na rzecz (podobno) jeszcze bardziej ekologicznych kopuł. Do dyspozycji gości jest kilka rodzajów domków. W najbardziej luksusowych z nich znajdują się łoża królewskie i w pełni wyposażone łazienki. Co ciekawe, dzięki oknom umieszczonym w górnej części kopuł, nie wychodząc na zewnątrz, można nadal spać pod gwiazdami.
Gdyby ktoś jednak miał ochotę opuścić przytulne schronienie, to może odpocząć na tarasie lub ogrodzonym ganku.
Mahale – Tanzania
Tym razem coś dla miłośników safari i podglądania szympansów. Ośrodek w Mahale oferuje bardziej aktywny wypoczynek. Jeżeli goście zechcą opuścić wygodne chatki, mogą wyruszyć na wyprawę śladami żyjących na wolności szympansów, odbywać loty widokowe lub wędkować i pływać w jeziorkach, do których woda spływa w kaskadach pięknych wodospadów.
Taka przyjemność kosztuje od 600 do 900 dolarów za dzień w zależności do daty wycieczki.
Jak obozują najbogatsi? 3Le Camp –Francja
Położony w Pirenejach ośrodek powstał, ponieważ jego założyciele chcieli zmienić styl życia. Wyprowadzili się z dużego domu w Londynie i stworzyli miejsce kampingowe wypełnione przestronnymi, ale dość prosto urządzonymi jurtami. Tym razem prysznic można wziąć w oddzielnym leśnym domku, a stację dokującą do iPoda znajdziemy, ale w czymś w rodzaju świetlicy.
Ceny za dobę wahają się od 180 do 220 euro.
Greenough – Montana, USA
Jeżeli wierzyć amerykańskim filmom, to łowienie na muchę jest dla mieszkańców USA tradycyjnym sportem rodzinnym i każdy ojciec powinien zabrać syna na kamping połączony z nauką łowienia. Ośrodek w Greenough powstał z myślą o osobach, które mają ochotę na tego rodzaju wypoczynek, ale nie chcą rezygnować z luksusowych warunków.
Poza pięknymi widokami i rzeką pełną ryb do dyspozycji gości oddano przestronne namioty z wielkimi łóżkami i łazienkami, których nie powstydziłby się porządny hotel. Poza tym nie zabrakło tradycyjnego miejsca na ognisko i zadaszonej przestrzeni z wielkim kominkiem. Oczywiście wszystko w rozmiarze XXL.
Jak obozują najbogatsi? 4Alpy – Szwajcaria
Kolejne wakacje pod kopułami, tym razem w szwajcarskich Alpach. Wewnątrz dość przestronnych (38 m kwadratowych) domków znalazło się miejsce dla łazienek i toalet, piecyka i wygodnych królewskich lub podwójnych łóżek.
Celem twórców liczącego 15 kopuł ośrodka było połączenie ekologii z luksusem i podobnie jak w poprzednich przypadkach zarobienie na tym modnym zestawie. Doba wewnątrz kopuły kosztuje od 325 do 480 euro w zależności od tego, czy rezerwuje się ją na weekend, czy dzień powszedni.
Wilson - Wyoming, USA
Obozy glampingowe stały się tak modne, że namioty w tym ośrodku trzeba rezerwować z rocznym wyprzedzeniem. Co takiego przyjemnego jest w spaniu pod namiotem w Wilson? Poza wygodą królewskiego łóżka goście mają zapewnione między innymi usługi sprzątaczek oraz konsjerża.
Właściciele ośrodka chwalą się, że dzięki nim goście mogą zaznać przyjemności przebywania blisko natury i spania pod gwiazdami bez uciążliwej konieczności zbierania drewna, rozkładania namiotu, rezygnowania z bieżącej wody itd. Prawdopodobnie właśnie z tych powodów glamping staje się taki popularny, ale sam chyba wolę tradycyjny podział na wygodne hotele i wymagające namioty.
Źródło: Buzzfeed