Jak powstał Księżyc? Czy dotychczasowa teoria jest nieprawdziwa?
Przez wiele lat byliśmy pewni, że nasza wiedza o Księżycu jest właściwie kompletna. Szeroka uznana hipoteza o jego powstaniu zakładała wystąpienie Wielkiego Zderzenia, czyli kolizji proto-ziemi z ciałem niebieskim o wielkości Marsa. Potwierdzają to symulacje komputerowe i analiza geologiczna naszego naturalnego satelity. Jest jednak jeden problem - woda, dużo wody.
Przez wiele lat byliśmy pewni, że nasza wiedza o Księżycu jest właściwie kompletna. Szeroka uznana hipoteza o jego powstaniu zakładała wystąpienie Wielkiego Zderzenia, czyli kolizji proto-ziemi z ciałem niebieskim o wielkości Marsa. Potwierdzają to symulacje komputerowe i analiza geologiczna naszego naturalnego satelity. Jest jednak jeden problem - woda, dużo wody.
Teoria wielkiego zderzenia bazowała w dużej mierze na wspomnianych symulacjach, ale najatrakcyjniejsze dowody naukowe znajdowały się w geologii Księżyca - skałach i pyle. Według teorii proto-księżyc został przez zderzenie pozbawiony wszelkich gazów, w tym wodoru, który jest potrzebny do powstania wody. Elementy układanki ułożyły się w atrakcyjną całość - brak pierwiastków formujących wodę i skalno-pylisty krajobraz.
Problem polega na tym, że woda na Księżycu jest, i to w całkiem dużych ilościach. I nie chodzi tylko o lodowe złogi, ale także o obecność atomów wodoru. Gdy w 2008 r. dokonano analizy skał z misji Apollo za pomocą mikrosondy jonowej, wykryto w nich wodór pochodzenia księżycowego. Z kolei w 2009 r. po planowym wstrzeleniu sondy LCROSS w zacieniony krater fala uderzeniowa wznieciła chmurę bogatą w kryształy lodu. Co więcej, w skałach wulkanicznych i w pyle wykryto grupy hydroksylowe, a więc także "stary" tlen.
W poprzedni weekend opublikowano opracowanie autorstwa naukowców z Uniwersytetu Michigan, którzy podjęli się zadania ponownej analizy najstarszych próbek z Księżyca (między innymi skały Genesis Rock, która ma ponad 4,5 miliarda lat, czyli tyle co sam Księżyc). Analiza metodą spektroskopii fourierowskiej wykryła grupy hydroksylowe. Oznacza to, że wodór i tlen musiały być na Księżycu od samego początku jego dziejów.
Wody jest na tyle dużo, że można wykluczyć inne sposoby dostarczenia jej na powierzchnię satelity (komety, meteoryty etc.). Czy to jednak oznacza, że teoria Wielkiego Zderzenia przestała być wiarygodna? Myślę, że warto pamiętać jedno. Każda teoria pozostająca teorią to jedynie zgadywanka. Można ją traktować jako ćwiczenie intelektualne, ale nigdy jako coś więcej. Być może kiedyś dojdziemy do prawdy i poznamy prawdziwą genezę Księżyca? Kto wie...
Tymczasem poniżej woda na Księżycu w pełnej krasie.