Jak przed wiekiem wyobrażano sobie świat, w którym teraz żyjemy?
Jak będzie wyglądał świat za 100 lat? Francuscy wizjonerzy z czasów belle époque nie mieli co do tego wątpliwości. Nie wszystko się sprawdziło, ale wizje sprzed wieku wyglądają dzisiaj całkiem zabawnie.
Jak będzie wyglądał świat za 100 lat? Francuscy wizjonerzy z czasów belle époque nie mieli co do tego wątpliwości. Nie wszystko się sprawdziło, ale wizje sprzed wieku wyglądają dzisiaj całkiem zabawnie.
Przepowiadanie odległej przyszłości ma tę zaletę, że w gruncie rzeczy można wymyślić cokolwiek. Za kilkadziesiąt lat autor nawet najbardziej nietrafionych teorii nie będzie musiał się za nie wstydzić, bo albo nie będzie go już wtedy na świecie, albo będą od lat zapomniane.
Trochę gorzej powinni na tym wychodzić ci, którzy przewidują przyszłość nieco bliższą, jak choćby nazywani jasnowidzami szarlatani regularnie dający plamę z wynikami wyborów i numerami Lotto czy nieszczęsny Francis Fukuyama, który chyba nie mógł się bardziej pomylić, wieszcząc „Koniec historii”.
Futurolog futurologowi jednak nierówny - wizje Alvina Tofflera czy rodzimego Stanisława Lema (koniecznie przeczytajcie artykuł Lem wiedział to przed wszystkimi) wydają się w wielu sprawach trafiać bezbłędnie, co pozwala na stwierdzenie, że w tej branży, jak w każdej innej, znaleźć można mistrzów i partaczy.
Do której grupy zaliczyć francuskich wizjonerów przewidujących na początku XX stulecia, jak będzie wyglądał ich kraj po upływie wieku? Po odłożeniu poprawki na zmianę realiów życia i zastąpieniu mechaniki elektroniką, niektóre koncepcje przyszłości okazują się całkiem trafne. Pozostałe… no cóż, nikt nie jest idealny.
Inne obrazki przedstawiające przewidywania francuskich wizjonerów możecie znaleźć na stronie Public Domain Reviev.
Źródło: Wired