Jak radzić sobie z tym, że nas na coś nie stać?

Przechodząc kilka dni temu, obok sklepu z ekskluzywnymi torebkami, zauważyłam kilka ciekawych koszmarków od Gucciego czy innej Prady. Cena? Średnia pensja miesięczna typowego urzędnika czy nauczyciela. Najpierw mnie to rozbawiło, ale potem uświadomiłam sobie że nawet gdyby od tej torebki zależało moje dalsze życie, to i tak jej kupno wiązałoby się z licznymi wyrzeczeniami (a to już dość frustrujące) - a dla wielu ludzi, taka torebka, buty czy inny sweterek to prawie sprawa życia i śmierci (jak nie wierzycie, to przejdźcie się w dniu rozpoczęcia przecen do centrum handlowego).

Jak radzić sobie z tym, że nas na coś nie stać?
Sabina Stodolak

24.02.2009 11:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Radzenie sobie z tym, że coś chcielibyśmy mieć, ale nas na to nie stać, w konsumpcyjnym społeczeństwie nie jest łatwe. A wbrew pozorom sprawa nie dotyczy tylko Pań (no co Panowie, nie cierpicie przez brak najnowszego GPS'a, komórki, czy wypasionego maybach'a?)

Przechodząc kilka dni temu, obok sklepu z ekskluzywnymi torebkami, zauważyłam kilka ciekawych koszmarków od Gucciego czy innej Prady. Cena? Średnia pensja miesięczna typowego urzędnika czy nauczyciela. Najpierw mnie to rozbawiło, ale potem uświadomiłam sobie że nawet gdyby od tej torebki zależało moje dalsze życie, to i tak jej kupno wiązałoby się z licznymi wyrzeczeniami (a to już dość frustrujące) - a dla wielu ludzi, taka torebka, buty czy inny sweterek to prawie sprawa życia i śmierci (jak nie wierzycie, to przejdźcie się w dniu rozpoczęcia przecen do centrum handlowego).

Radzenie sobie z tym, że coś chcielibyśmy mieć, ale nas na to nie stać, w konsumpcyjnym społeczeństwie nie jest łatwe. A wbrew pozorom sprawa nie dotyczy tylko Pań (no co Panowie, nie cierpicie przez brak najnowszego GPS'a, komórki, czy wypasionego maybach'a?)

1 Zrozumieć znaczenie zakupu

Fundamentalną rzeczą jest zrozumienie znaczenia zakupu. Dlaczego chcemy tą torebkę? Dlaczego akurat teraz? Może tak naprawdę, wcale nie chodzi o torebkę, a o to że zdenerwował nas rano nasz ?super romantyczny partner"? Albo o to że czujemy się dziś nieatrakcyjne?

2 Uświadomienie znaczenia zakupu

Jak już wiemy dlaczego chcemy kupić daną rzecz, kolejnym krokiem jest przemyślenie tego czy zakup jest nam naprawdę potrzebny. Innymi sprawy, zastanówmy się co się stanie, jeśli nie kupimy nowego sweterka, czy owej torebki od Prady. Ostracyzm społeczny i utrata pracy? Ok - w takim razie marsz do sklepu! ...ale zastanów się, czy Twój szef na pewno rozpoznaje Pradę (i czy chciałby byś miała droższą torebkę niż jego żona).

3 Uświadomienie wyrzeczenia

No dobrze. Rozumiem, że Prada jest niezbędna. Następnym etapem który pomoże zwalczyć pokusę, może być uświadomienie sobie tego, jakim wyrzeczeniem jest zakup naszej przykładowej torebki. Czy w skali całego miesiąca nie wolelibyśmy mieć codziennie dodatkowych 60 zł na wydanie? Czy jedna torebka warta jest tyle co 4 wyjścia do kina (z parą) plus 4 ekskluzywne kolacje i romantyczny weekend SPA dla dwojga ? Weekend czy torebka, weekend czy torebka....co da Ci więcej radości?

4 Przeszłe doświadczenia

W zwalczaniu pokus zakupowych ważne są przeszłe doświadczenia. Jeśli na poprzednim etapie stwierdziliśmy że jednak torebka, spróbujmy przypomnieć sobie czy rzeczywiście, poprzednia Prada która leży na dnie szafy (bo niemodna) dała nam więcej radości niż dałby weekend SPA?

5 Po co mi to?

Większość zakupów - nawet nasza przykładowa torebka - ma swój cel. Kupujemy nowe auto by było wygodniej / bezpieczniej / szybciej. Nowy ekspres do kawy, by było przyjemniej, nową torebkę wreszcie, by było bardziej atrakcyjnie. Cele naszych zakupów warto odnieść do wyrzeczenia które niesie on ze sobą. Czy nowy ekspres wart jest tego by przez cały miesiąc być na diecie ziemniaczanej (bo na mięso już zabraknie?) - dla kawoszy tak. Dla smakoszy i obżartuchów niekoniecznie.

Ostatnią deską ratunku, jeśli mimo wszystkich zastosowanych technik nadal smętnie przyklejamy nos do witryny na której pyszni się jakiś mniej lub bardziej użyteczny gadżet, jest pocieszanie się, że kiedyś będzie nas na to stać. Taka motywacja, może doprowadzić nawet do tego, że zamiast wyrobniczej pracy dla kogoś za pensję niższą niż cena torebki od Prady, założymy własną firmę!

Źródło: moneyning.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.