Japońska legenda miejska - mechanizm niszczący elektronikę tuż po upływie gwarancji
W Kraju Kwitnącej Wiśni już od dziesięcioleci krąży elektroniczna legenda miejska. Wielu Japończyków po dziś dzień podejrzewa firmę Sony o instalowanie w sprzęcie elektronicznym mechanizmu wywołującego awarie tuż po wygaśnięciu gwarancji.
21.01.2010 | aktual.: 14.03.2022 08:44
W Kraju Kwitnącej Wiśni już od dziesięcioleci krąży elektroniczna legenda miejska. Wielu Japończyków po dziś dzień podejrzewa firmę Sony o instalowanie w sprzęcie elektronicznym mechanizmu wywołującego awarie tuż po wygaśnięciu gwarancji.
Domniemany koń trojański nosi nazwę Sony Timer i choć jego istnienie nie zostało nigdy udowodnione to teoria nie traci na popularności.
Podejrzenia o sabotowanie własnych produktów przez Sony wzbudziła fala awarii, którym ulegały/ją gadżety tej firmy, na krótko po zakończeniu okresu gwarancyjnego. Fora internetowe są pełne zdjęć sprzętu, który po 12 miesiącach okresu ochronnego uległ np. samozapłonowi.
Awarie miałyby zwiększać popyt na części zamienne oraz nowe urządzenia japońskiej marki.
Plotki, które zaczęły przybierać na sile już w 1980 roku, ponownie odżyły w 2006 roku po serii eksplodujących litowo-jonowych baterii produkowanych przez Sony Energy Devices Corporation. W większości przypadków miały one postać sarkastycznych komentarzy zrzucających winę za awarie na osławiony Sony Timer. Jednak i tak całkiem pokaźna liczba osób zdaje się brać całą sprawę na poważne.
Teorię należy raczej włożyć między bajki. Jeżeli Sony rzeczywiście dopuszczałaby się takiego sabotażu, to konkurencja dawno powinna znaleźć na to dowody. W 1980 roku Japończycy nie mieli też takich możliwości jak Microsoft teraz. Dość precyzyjnie występujące awarie są zaś spowodowane najprawdopodobniej dobrze wyliczonym okresem wytrzymałości sprzętu.
Takie teorie mają jednak to do siebie, że nie tracą na popularności nawet po podaniu rozsądnych kontrargumentów. Może to dobrze, że nasza branża także doczekała się własnych legend? Na pewno jest to jakaś ciekawostka. Jeżeli znacie inne elektroniczne lub geekowskie miejskie mity, to opiszcie je w komentarzach lub wysyłajcie linki.
Źródło: Pinkt Tentacle