Jedziesz na urlop? - nie mów o tym złodziejom
Sezon urlopowy w pełni, ale pogoda nas jak dotąd nie rozpieszczała. Ponieważ jednak ma się poprawić, zapewne sporo osób wyjedzie jeszcze chociaż na kilka dni, odpocząć przed końcem lata. Warto zabezpieczyć na ten czas swój dom przed potencjalnymi złodziejami. Co możemy zrobić, żeby zmniejszyć ryzyko włamania?
12.08.2011 02:30
Sezon urlopowy w pełni, ale pogoda nas jak dotąd nie rozpieszczała. Ponieważ jednak ma się poprawić, zapewne sporo osób wyjedzie jeszcze chociaż na kilka dni, odpocząć przed końcem lata. Warto zabezpieczyć na ten czas swój dom przed potencjalnymi złodziejami. Co możemy zrobić, żeby zmniejszyć ryzyko włamania?
- Znajomi, rodzina, sąsiedzi
Najlepszym wyjściem jest zawsze zostawienie mieszkania pod czyjąś opieką. Jeśli ktoś może się na te kilkanaście dni wprowadzić, to świetnie. W innym przypadku warto porozmawiać z sąsiadami, żeby zwracali większą uwagę na nasze mieszkanie i od czasu do czasu przynajmniej do niego zajrzeli, zapalili wieczorem światło czy pokręcili się po ogrodzie. Przy okazji mogą podlać kwiaty...
- Utrudniamy złodziejom wejście
Porządne drzwi antywłamaniowe czy rolety ograniczają w pewnym stopniu dostęp do naszego domu. Im będzie on trudniejszy, tym większa szansa, że złodziej nie będzie chciał ryzykować zrobienia hałasu - i złapania.
- Udajemy, że jesteśmy w domu
Nie musimy od razu kopiować filmu "Kevin sam w domu", ale nawet same włączniki czasowe, które na przykład zapalą wieczorem światło w kilku pomieszczeniach czy uruchomią radio, dają do pewnego stopnia złudzenie, że mieszkanie nie jest puste.
- Czujniki ruchu w domu i przed nim
Włączające się po wykryciu ruchu światło, czy też głośny alarm, którego czujnik zamontujemy wewnątrz mieszkania, dla złodzieja są sporą przeszkodą - zwiększają prawdopodobieństwo, że ktoś się zainteresuje, co się dzieje.
- Monitoring - prawdziwy albo "udawany"
Oczywiście, jeśli kogoś stać na takie rozwiązanie, to może monitorować cały teren wokół domu. Znacznie tańszym rozwiązaniem są jednak atrapy kamer zewnętrznych, które posiadają wbudowany czujnik ruchu i włączają mrugającą, czerwoną lampkę udającą nagrywanie, kiedy ktoś się zbliży. W nocy, z pewnej odległości, wyglądają praktycznie tak samo, jak prawdziwa kamera.
- Nie afiszujemy się z wyjazdem
Starajmy się nie robić wielkiego zamieszania wokół naszego wyjazdu. Żadnego biegania z krzykiem przy pakowaniu samochodu, żegnania się z sąsiadami, opowiadania głośno o tym, ile nas nie będzie. Po prostu spakujmy się, wsiądźmy w samochód i jedźmy.
- Zabezpieczamy istotne rzeczy
Wiadomo, że plazmy nie wyniesiemy do sąsiadów - ale droższą biżuterię, laptopa, dokumenty, których nie zabieramy ze sobą, warto na czas wyjazdu dać komuś pod opiekę. W razie włamania ominie nas przynajmniej odkupowanie ważnych dla nas przedmiotów czy wyrabianie nowych dokumentów i zastrzeganie kart.
I ostatnie, ale wcale nie najmniej istotne: nie chwalimy się "na bieżąco" tym, gdzie jesteśmy. Geolokalizacja i serwisy społecznościowe co prawda korcą, ale zamieszczając cały czas informacje o tym, że aktualnie jesteśmy nad morzem czy jedziemy za granicę, możemy przypadkowo poinformować także złodziei. Wiem, że to trudne, ale lepiej jest jednak opowiedzieć o urlopie po powrocie do domu. Jeśli zaś nie możemy wytrzymać, to przynajmniej dodawajmy notatki sugerujące, że nasze mieszkanie wcale nie zostało bez opieki.