Kaczynski znalazł naśladowców - wysyłają bomby do naukowców

Kaczynski znalazł naśladowców - wysyłają bomby do naukowców

Theodore Kaczynski/Fot. FBI
Theodore Kaczynski/Fot. FBI
Piotr Dopart
11.08.2011 18:00

Grupa anonimowych meksykańskich działaczy sprzeciwiających się rozwojowi nanotechnologii przeniosła swój protest na zupełnie nowy poziom. Wzorem słynnego Unabombera rozpoczęli oni akcję wysyłania ładunków wybuchowych do pracowników uniwersytetów.

Grupa anonimowych meksykańskich działaczy sprzeciwiających się rozwojowi nanotechnologii przeniosła swój protest na zupełnie nowy poziom. Wzorem słynnego Unabombera rozpoczęli oni akcję wysyłania ładunków wybuchowych do pracowników uniwersytetów.

Wygląda na to, że szalejąca w Meksyku narkotykowa wojna zdała się siłom wyższym zbyt małym hardcore'em. Obecnie o swoje życie muszą się obawiać nie tylko członkowie gangów, ale także profesorowie zajmujący się robotyką, z naciskiem na nanotechnologię.

Członkowie grupy, której nazwę tłumaczy się z grubsza "Osobnicy Skłaniający się w Stronę Dzikości", wzięli odpowiedzialność za ładunki wybuchowe przesłane do dwóch profesorów Monterrey Technological Institute. Argumentacja, którą się posłużyli w celu uzasadnienia swoich działań, jest tyle zabawna co wtórna. OSSD piszą bowiem, że rozwój nanotechnologii ma zagrozić istnieniu gatunku ludzkiego, dlatego wszelkie badania w tej dziedzinie powinny zostać natychmiast zarzucone.

W manifeście grupa wspomina o "szarej masie", która ma zostać stworzona przez niekontrolowane rozmnażanie się nanobotów. Miałyby one przetworzyć całą materię tego świata w nowe egzemplarze siebie samych, aż do momentu gdy zabraknie "materiałów budulcowych". Taka przynajmniej zdaje się koncepcja, bo osoby piszące tekst wydają się mylić podstawowe pojęcia i sugerować, że to ta szara masa ma zniszczyć życie na Ziemi.

Co więcej, choć teza stawiana w tekście nosi ślady inspiracji doktryną anarchoprymitywizmu, to sposób dowodzenia i argumentacja są absolutnie deklasowane przez mający już swoje lata manifest Teda Kaczynskiego (znanego także jako Unabomber). I nic dziwnego - Kaczynski, obdarzony IQ na poziomie 170, wykładał przez dwa lata matematykę na prestiżowej uczelni Berkeley i nawet jeśli nie zgadzamy się z jego poglądami, to nie można mu odmówić zdolności rozumowania. Podobnie talentu do unikania stróżów prawa - jego namierzenie zajęło policji 18 lat. Domorosłym technofilozofom z bożej łaski nie wróżę tak długiej kariery.

Źródło: Gizmodo

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)