Klęska Microsoftu? Niemiecki sąd zakazał sprzedaży Windowsa 7 i Xboksa 360
Do czego mogą prowadzić wojny patentowe? Przekonał się o tym Microsoft, który zgodnie z dzisiejszym wyrokiem niemieckiego sądu musi wstrzymać w tym kraju sprzedaż swoich sztandarowych produktów – Windowsa 7 i Xboksa 360.
02.05.2012 19:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do czego mogą prowadzić wojny patentowe? Przekonał się o tym Microsoft, który zgodnie z dzisiejszym wyrokiem niemieckiego sądu musi wstrzymać w tym kraju sprzedaż swoich sztandarowych produktów – Windowsa 7 i Xboksa 360.
Wojna patentowa przybiera coraz dziwniejsze formy – wszyscy walczą ze wszystkimi i nie ma chyba większej firmy, która nie byłaby oskarżana o niedozwolone wykorzystanie jakichś patentów. Okazuje się, że rezultaty wojny patentowej mogą być zaskakujące – przynajmniej dla klientów.
Agencja Reutera podała dzisiaj, że sąd w niemieckim Mannheim orzekł naruszenie przez Microsoft patentów należących do Motorola Mobility. Choć patenty dotyczyły kwestii z pozoru drobnej – algorytmów kompresji wideo i łączności bezprzewodowej – to wyrok oznacza konieczność wstrzymania sprzedaży i wycofania z niemieckiego rynku Windowsa 7, Windows Media Playera, Internet Explorera i Xboksa 360.
Choć z pozoru jest to wyrok tragiczny dla Microsoftu, który został pozbawiony największego rynku w Europie, w praktyce sytuacja jest lepsza, niż mogłoby się wydawać. Mimo wyroku Microsoft nadal sprzedaje swoje produkty – firma złożyła apelację i do czasu jej rozpatrzenia sprzedaż odbywa się według dotychczasowych zasad.
Jako plan awaryjny Microsoft przygotowuje się do obsługi niemieckiego rynku z pobliskiej Holandii. Cała sprawa jest odpryskiem dłuższego konfliktu. Jeszcze w 2010 roku Motorola zwróciła się do Microsoftu z informacją o naruszaniu jej patentów dotyczących standardu wideo H.264 i łączności Wi-Fi.
Firma przedstawiła zarazem propozycję ugody – Microsoft miałby jej przekazywać 2,5 proc. przychodów ze sprzedaży swoich produktów wykorzystujących sporne rozwiązania, co dla znajdującej się w tarapatach Motoroli mogło być istotnym zastrzykiem gotówki (było to, zanim Motorola Mobility została kupiona przez Google’a).
Microsoft odrzucił tę propozycję, oferując w zamian 300 mln dolarów. Ta oferta również została odrzucona, tym razem przez Motorolę. Firmy, nie mogąc dojść do porozumienia, wystąpiły na drogę sądową. Co istotne, spór toczył się na dwóch kontynentach – Motorola pozwała Microsoft zarówno przed niemieckim, jak i amerykańskim sądem.
Okazało się przy tym, że Microsoft, oferując 300 mln dolarów, pozbawił się możliwości unieważnienia patentów Motoroli – proponując wynagrodzenie, uznał tym samym ich ważność. Choć Microsoft próbował zmusić Motorolę do wstrzymania się z pozwem w Niemczech do czasu rozstrzygnięcia w Stanach Zjednoczonych, Motorola zdecydowała się na batalię na wielu frontach.
Jak pokazuje dzisiejszy wyrok – jedną bitwę wygrała. Czy ma szansę wygrać całą wojnę? Nieco bliżsi odpowiedzi będziemy po decyzji w sprawie apelacji Microsoftu.
Źródło: CNET • Engadget • Dziennik Internautów • Huffington Post • Info World