Klocki Lego | Recenzja filmu Nieznajomi

Klocki Lego | Recenzja filmu Nieznajomi
Ireneusz Podsobiński

12.09.2008 12:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie lubię chwytów marketingowych typu ?film inspirowany faktami?. Tym bardziej, gdy podczas napisów końcowych pojawia się notka, że wydarzenia i postacie są fikcyjne. Ale który normalny widz dotrwa do tego momentu? Taki chwyt wykorzystany jest właśnie w debiutanckim thrillerze Bryana Bertino. Jedynymi faktami jest zdarzenie z dzieciństwa, gdy jakiś obcy mężczyzna przyszedł do jego domu i wypytywał o kogoś. I na tej podstawie film jest ?inspirowany faktami?. Śmiechu warte. Niestety, śmiechu warty jest też sam thriller, który dość wyraźnie wykorzystuje wątki trzech pozycji ? Ils, Funny Games i Motel.

Nie lubię chwytów marketingowych typu ?film inspirowany faktami?. Tym bardziej, gdy podczas napisów końcowych pojawia się notka, że wydarzenia i postacie są fikcyjne. Ale który normalny widz dotrwa do tego momentu? Taki chwyt wykorzystany jest właśnie w debiutanckim thrillerze Bryana Bertino. Jedynymi faktami jest zdarzenie z dzieciństwa, gdy jakiś obcy mężczyzna przyszedł do jego domu i wypytywał o kogoś. I na tej podstawie film jest ?inspirowany faktami?. Śmiechu warte. Niestety, śmiechu warty jest też sam thriller, który dość wyraźnie wykorzystuje wątki trzech pozycji ? Ils, Funny Games i Motel.

Dajmy na to mamy trzy zestawy klocków Lego ? fajny statek kosmiczny, budynek i auto. Teraz wyobraźcie sobie nadgorliwego chłopczyka, który z elementów tych trzech modeli złoży coś innego ? jakiś twór przypominający latający budynek na kółkach. Niby to podobne, ale jakieś dziwne, a już na pewno nie lepsze od oryginalnego pomysłu. Teraz wyobraźcie sobie, że właśnie w ten sam sposób powstał film Nieznajomi. Mamy zatem trzy pozycje, z których Bryan Bertino wykorzystał po kilka elementów i stworzył coś pozornie własnego.

Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2008/09/1147341.jpg)

Przyjrzymy się elementom danych filmów, które pojawiają się w owym thrillerze. Motel: młoda pokłócona para (nie są małżeństwem, lecz wracają ze ślubu, na którym Scott Speedman chciał się oświadczyć Liv Tyler) wraca samochodem do wynajętego (rodzinnego) domku. Ils: owa młoda para jest terroryzowana w domku przez grupkę zamaskowanych nieznajomych. Funny Games: trójką agresorów są młodzi ludzi, którzy nie potrzebują powodu, by torturować ofiary psychicznie i fizycznie. ?Bo byliście w domu? ? taki jest ich motyw. A to tylko te najbardziej oczywiste elementy filmu, ale nie będę Wam przecież opisywał całej fabuły.

Przyznaję, obecnie prawie każda pozycja jest kopią jakiejś innej. Trudno jest w tej chwili stworzyć oryginalne dzieło. Sęk w tym, że ja tego absolutnie nie wymagam. Jest od groma produkcji, które nie grzeszą oryginalnoścą, ale potrafią wciągnąć widza w tok wydarzeń. Nieznajomi leżą i kwiczą pod tym względem. Film razi niekonsekwencją (niby ma być realistyczny, a agresorzy pojawiaja się i znikają niczym duchy ? chyba że mają motorki w? czterech literach), nudą i brakiem pomysłów (to samo widzieliśmy już w wymienionych wyżej pozycjach, a jedynym novum są maski bohaterów), słabą grą aktorską (gdzie ten strach? gdzie to przerażenie?) i głupotą zachowań (nawet nie chce mi się tego zliczać).

The Strangers Theatrical Trailer

Nieznajomi są kiepską próbą wykorzystania schematu ww. filmów. Bertino stworzył film mdły, bez polotu, a już na pewno bez tego czegoś, co pozwala zapomnieć o wszystkich wadach. To typowy przykład zmarnowanego potencjału, dlatego tym bardziej dziwi mnie chęć nakręcenia kontynuacji. Ale nie od dziś wiadomo, że Amerykanie nie tolerują zagranicznych filmów, więc pomysły z Ils i Funny Games (a remake, będący idealną kopią oryginału?) musieli przerzucić na swój poletek. Jeśli chcecie zobaczyć, jak ładnie można popsuć czyjeś pomysły, zapraszm do kina.

Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2008/09/72004243.jpg)
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także