Konstytucja zezwala na odcinanie francuskich internautów

Rada Konstytucyjna Francji uznała, że odcinanie od internetu po przyspieszonym procesie, w którym oskarżony nie został przesłuchany jest zgodne z konstytucją. Francuski organ poparł ustawę nazywaną "Hadopi 2", co bardzo ucieszyło przemysł muzyczny.

Pierwsza wersja ustawy zakładała, że obywatele będą odcinani od internetu bez procesu sądowego, jeśli agencja (nazywana Hadopi) stwierdzi, że dana osoba trzy razy złamała prawo autorskie. Francuski parlament (mimo sprzeciwu senatu) przyjął ją w maju, jednak nie weszła ona w życie z powodu sprzeciwu Rady Konstytucyjnej Francji.

Opracowano więc Hadopi 2. Poparł ją zarówno senat jak i Rada. Według założeń ustawy po trzykrotnym złamaniu prawa, sąd w zaocznym i ekspresowym trybie wyda decyzję o odcięciu internauty od sieci, każe mu zapłacić grzywnę w wysokości do 300 tys. euro lub skaże na 2 lata więzienia.

Co ważne, karze podlegają także osoby, których komputer wykorzystano do ściągania plików i to bez ich wiedzy. Nowe prawo zezwala więc na osądzenie osoby bez normalnego procesu. Francuskie władze zakładają, że w ciągu roku odbędzie się 50 tys. procesów, co będzie wymagało pracy 109 osób, w tym 26 sędziów.

Oznacza to ogromne koszty, które poniesie oczywiście podatnik. Cieszą się natomiast przedstawiciele przemysłu muzycznego. Według Międzynarodowej Federacji Przemysłu Muzycznego Hadopi 2 zachęci do kupowania legalnych materiałów. Czy podobnie myślą obywatele Francji? Raczej nie.

Źródło: Dziennik Internautów