Korzystasz z butelki wielokrotnego użytku? Nowe badania niepokoją

Zespół badaczy z Uniwersytetu Kopenhaskiego zajął się analizą plastikowych butelek wielokrotnego użytku. Wyniki pokazały, że woda z kranu przechowywana w tych butelkach zawiera setki chemikaliów, z których część może być groźna dla zdrowia.

Czy plastikowa butelka na wodę to na pewno dobre rozwiązanie?
Czy plastikowa butelka na wodę to na pewno dobre rozwiązanie?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Alina Hedz

W ramach eksperymentu badacze wlewali do nowych i wcześniej używanych butelek standardową kranówkę, po czym trzymali ją tam przez dobę. Niektóre z wcześniej używanych butelek były umyte w zmywarkach z użyciem detergentów i płukane wodą. Wynik badań był zaskakujący, ponieważ znaleziono ponad 400 różnych substancji chemicznych w butelkach, a także ponad 3500 związków chemicznych pochodzących z detergentów w zmywarkach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy warto kupić stację dysków zewnętrznych WD MyBook Duo 44TB?

Naukowcy przyjrzeli się plastikowym butelkom

Znacznej części tych substancji nie udało się zidentyfikować, jednak wśród tych, które udało się rozpoznać, były m.in. fotoinicjatory mogące wpływać na poziom hormonów i potencjalnie powodować raka, "zmiękczacze plastiku, przeciwutleniacze i środki antyadhezyjne używane w produkcji plastiku, a także dietylotoluamid (DEET), popularny składnik repelentów przeciwko komarom".

Byliśmy zdumieni ilością chemikaliów, które znaleźliśmy w wodzie po 24 godzinach przechowywania w butelkach. Odkryliśmy setki różnych substancji — w tym takie, które nigdy nie zostały wcześniej wykryte w plastiku, a także potencjalnie szkodliwe dla zdrowia. Po myciu w zmywarce liczba związków wzrosła do kilku tysięcy − zaznaczył Jan H. Christensen, profesor z Uniwersytetu Kopenhaskiego, w komunikacie prasowym uczelni.

Nie tylko używane butelki

Problem licznych chemikaliów dotyczy nie tylko używanych butelek. Badania pokazują, że nawet w nowych butelkach, umytych w zmywarce i dokładnie opłukanych, znajdowało się około 500 związków chemicznych, z czego ponad 100 pochodzi z samego plastiku. Naukowcy sądzą, że część substancji jest celowo dodawana przez producentów, a reszta może powstać jako efekt uboczny produkcji lub użytkowania butelek.

Badanie pokazuje, jak mało wiemy o chemikaliach emitowanych przez produkty mające kontakt z naszą żywnością i napojami. Problemem jest brak surowych regulacji dotyczących pomiarów chemicznych w produkcji. Na szczęście rozważamy lepsze regulacje zarówno w Danii, jak i globalnie − podkreślił Jan H. Christensen.

Eksperci uważają, że wyniki wskazują na potrzebę nowych regulacji produkcji plastikowych butelek. Producenci powinni również bardziej skupić się na tym problemie. Niezbędne są dalsze badania, by sprawdzić, czy przechowywana woda jest szkodliwa dla ludzi.

newsplastikowa butelkabakterie

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)