Kury i Oculus Rift. Wirtualna rzeczywistość dla zwierząt?

Szkoda Wam biednych kurek, które zamknięte są w ciasnych boksach i nie mają dostępu do świeżej trawy? A co gdyby zapewnić im wolność, tyle że w wirtualnej rzeczywistości?

Kury i Oculus Rift. Wirtualna rzeczywistość dla zwierząt?
Źródło zdjęć: © TheVerge
Adam Bednarek

No dobra, psujemy niespodziankę od razu – to prowokacja. Pomysł o nazwie Second Livestock zakładał, że kury też będą miały dostęp do wirtualnej rzeczywistości. Wykorzysta się nawet bieżnię, dzięki czemu drób wyobrazi sobie, że naprawdę chodzi po pięknej polanie, razem z innymi kurkami.

A to wszystko będzie iluzją, bo drób nadal będzie znajdować się w malutkim, brzydkim kurniku

Obraz

Pomysłodawca, Austin Stewart, chciał sprawdzić naszą reakcję. I chciał, żebyśmy dowiedzieli się czegoś o sobie. W końcu do tego prowadzi wirtualna rzeczywistość. Jesteśmy zamknięci w pokojach, jak kury w klatkach. I sami siebie oszukujemy.

No właśnie. Teoretycznie eksperyment miał pewnie sprawić, że załamię ręce nad losem człowieka. Daje się zamknąć w klatce, wchodzi do nieprawdziwego świata i się z tego cieszy.

Tylko wiecie co? Jakoś nie mogę.

Wiem, że już pojawiają się komentarze mocno krytykujące VR. Że Oculus Rift i cała wirtualna rzeczywistość doprowadzi do tego, że stracimy kontakt z rzeczywistością. Skoro gogle dają nam tyle możliwości, ze zmianą płci czy wkroczeniem w całości do „wirtuala” na czele, to po co żyć prawdziwym życiem.

W goglach jest przecież ciekawiej

Obraz

Być może za dużo we mnie wiary w człowieka, ale nadal uważam, że zobaczenie prawdziwych zabytków i miejsc będzie ciekawsze. Oculus Rift może tylko zwiększyć apetyt, ale go nie wyeliminuje. Nie sprawi, że tak będzie wyglądała rozmowa podróżników:

*- Wiesz, byłem w Rio de Janeiro.

  • Tak, piękne miejsce, też tam byłem, tyle że w wirtualnej rzeczywistości*

A może będzie inaczej, może to zmusi do działania?

Obraz

A że dla niektórych będzie jedyną szansą na ciekawe podróże? No cóż, tym lepiej.

Dyskusje na temat wirtualnej rzeczywistości przypominają te związane z piractwem. „Gdyby nie internet, ludzie kupowaliby legalnie!”. I to samo mówią przeciwnicy VR: „gdyby nie Oculus Rift, ludzie chętniej wychodziliby na dwór!”.

Tyle że trudno to sprawdzić. Może tak, może nie. Wiem jedno: wirtualna rzeczywistość to wciąż namiastka prawdziwej. Pamiętajmy jednak, że namiastka to wciąż więcej niż nic.

I daleko nam do kur. To my sami wybieramy, którą rzeczywistość wolimy. I nie jest powiedziane, że jedna zastąpi drugą.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.