Laptop z Biedronki za 399 złotych. Kiano Slim Note 10.1 Mini: dlaczego go nie kupować?

Najnowsza oferta Biedronki udowadnia, że dolna granica ceny nie istnieje. Nowy laptop za 399 złotych może wydawać się atrakcyjną propozycją, ale lepiej z niego zrezygnować.

Laptop z Biedronki za 399 złotych. Kiano Slim Note 10.1 Mini: dlaczego go nie kupować?
Łukasz Michalik

Oferowane przez Biedronkę laptopy nie od dzisiaj kuszą niską ceną - kilka miesięcy temu opisywaliśmy m.in. atrakcyjnie wyceniony Kiano SlimNote 14.1. Tym razem sieć sklepów z owadem w logo postanowiła zaoferować sprzęt jeszcze tańszy – model Kiano Slim Note 10.1 Mini za 399 złotych. Jakie podzespoły znajdziemy w tym sprzęcie?

Specyfikacja Kiano Slim Note 10.1 Mini

  • Procesor Intel Atom BayTrail-T Z3735G
  • Grafika: Intel HD Graphics
  • Wyświetlacz: matowy, 10,1-calowy, 1024 × 600 pikseli
  • RAM: 1 GB DDR3
  • Pamięć wewn.: 32 GB eMMC
  • Czytnik kart: microSD do 64 GB
  • Kamera: 0,3 Mpx
  • Akumulator: 6000 mAh
  • Złącza: mini HDMI, 2 × USB 2.0, audio 3,5 mm, microSD
  • Komunikacja: Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.0
  • System operacyjny: Windows 10 Home
  • Wymiar: 278 × 185 × 18 mm
  • Waga: 931 g

1 GB RAM-u: zdecydowanie za mało

Nawet tanie i mało wydajne urządzenia, o ile są kupowane świadomie, mają rację bytu. Jeśli wiemy, czego się po nich spodziewać, często pozwalają oszczędzić zbędnych wydatków i płacenia za funkcje, których i tak nie wykorzystujemy.

Kiano SlimNote 10.1 Mini w ofercie Biedronki
Kiano SlimNote 10.1 Mini w ofercie Biedronki

W tym przypadku mamy jednak do czynienia z sytuacją, gdy zakup jest obarczony zbyt dużym ryzykiem. Wąskim gardłem są tu zarówno słabe podzespoły, jak i – przede wszystkim - 1 GB RAM-u. Tak niewielka pamięć pozwala przypuszczać, że nawet najprostsze zadania, jak edycja dokumentów czy przeglądanie internetu, mogą wprowadzić ten sprzęt w stan głębokiej zadumy, a nas niepotrzebnie irytować.

Laptop z Windowsem 10 w cenie Windowsa 10

W takim kontekście nawet potencjalne atuty – niska waga, rozsądny akumulator, dwa porty USB 2.0 czy legalny system operacyjny - wydają się mało istotne i nie ma sensu ich omawiać. Potencjalny nabywca nie będzie miał okazji ich docenić, bo 1 GB RAM-u sprawia, że urządzenie nie zagwarantuje komfortu pracy nawet przy najbardziej podstawowych, niewymagających wydajności zastosowaniach (choć - teoretycznie - gdyby pracowało pod którymś z lekkich Linuksów, mogłoby to wyglądać inaczej).

Niewielka kwota, jaką zapłacimy przy kasie nie ma tu znaczenia: granica kompromisu pomiędzy ceną i wydajnością została przesunięta za daleko. Wniosek może być tylko jeden: tani laptop z Biedronki nie jest – tym razem – dobrym wyborem.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (90)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.