Laptop z Biedronki za 399 złotych. Kiano Slim Note 10.1 Mini: dlaczego go nie kupować?

Laptop z Biedronki za 399 złotych. Kiano Slim Note 10.1 Mini: dlaczego go nie kupować?
Łukasz Michalik

14.08.2017 09:15, aktual.: 09.03.2022 10:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najnowsza oferta Biedronki udowadnia, że dolna granica ceny nie istnieje. Nowy laptop za 399 złotych może wydawać się atrakcyjną propozycją, ale lepiej z niego zrezygnować.

Oferowane przez Biedronkę laptopy nie od dzisiaj kuszą niską ceną - kilka miesięcy temu opisywaliśmy m.in. atrakcyjnie wyceniony Kiano SlimNote 14.1. Tym razem sieć sklepów z owadem w logo postanowiła zaoferować sprzęt jeszcze tańszy – model Kiano Slim Note 10.1 Mini za 399 złotych. Jakie podzespoły znajdziemy w tym sprzęcie?

Specyfikacja Kiano Slim Note 10.1 Mini

  • Procesor Intel Atom BayTrail-T Z3735G
  • Grafika: Intel HD Graphics
  • Wyświetlacz: matowy, 10,1-calowy, 1024 × 600 pikseli
  • RAM: 1 GB DDR3
  • Pamięć wewn.: 32 GB eMMC
  • Czytnik kart: microSD do 64 GB
  • Kamera: 0,3 Mpx
  • Akumulator: 6000 mAh
  • Złącza: mini HDMI, 2 × USB 2.0, audio 3,5 mm, microSD
  • Komunikacja: Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.0
  • System operacyjny: Windows 10 Home
  • Wymiar: 278 × 185 × 18 mm
  • Waga: 931 g

1 GB RAM-u: zdecydowanie za mało

Nawet tanie i mało wydajne urządzenia, o ile są kupowane świadomie, mają rację bytu. Jeśli wiemy, czego się po nich spodziewać, często pozwalają oszczędzić zbędnych wydatków i płacenia za funkcje, których i tak nie wykorzystujemy.

Kiano SlimNote 10.1 Mini w ofercie Biedronki
Kiano SlimNote 10.1 Mini w ofercie Biedronki

W tym przypadku mamy jednak do czynienia z sytuacją, gdy zakup jest obarczony zbyt dużym ryzykiem. Wąskim gardłem są tu zarówno słabe podzespoły, jak i – przede wszystkim - 1 GB RAM-u. Tak niewielka pamięć pozwala przypuszczać, że nawet najprostsze zadania, jak edycja dokumentów czy przeglądanie internetu, mogą wprowadzić ten sprzęt w stan głębokiej zadumy, a nas niepotrzebnie irytować.

Laptop z Windowsem 10 w cenie Windowsa 10

W takim kontekście nawet potencjalne atuty – niska waga, rozsądny akumulator, dwa porty USB 2.0 czy legalny system operacyjny - wydają się mało istotne i nie ma sensu ich omawiać. Potencjalny nabywca nie będzie miał okazji ich docenić, bo 1 GB RAM-u sprawia, że urządzenie nie zagwarantuje komfortu pracy nawet przy najbardziej podstawowych, niewymagających wydajności zastosowaniach (choć - teoretycznie - gdyby pracowało pod którymś z lekkich Linuksów, mogłoby to wyglądać inaczej).

Niewielka kwota, jaką zapłacimy przy kasie nie ma tu znaczenia: granica kompromisu pomiędzy ceną i wydajnością została przesunięta za daleko. Wniosek może być tylko jeden: tani laptop z Biedronki nie jest – tym razem – dobrym wyborem.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (90)
Zobacz także