Lasery w dłoń, kosmiczny złom zagroził Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

iss-lasers
iss-lasers
Tomek Goździewicz

13.03.2009 09:00, aktual.: 14.03.2022 13:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Trójka astronautów musiała uciekać z ISS z powodu kosmicznego śmiecia wielkości ok 9 mm. Tym razem szczęśliwie nic się nie stało, ale okazuje się, że zagrożenie ze strony kosmicznych śmieci to realny problem, z którym wcześniej czy później będą musieli się zmierzyć badacze przestrzeni.

Trójka astronautów musiała uciekać z ISS z powodu kosmicznego śmiecia wielkości ok 9 mm. Tym razem szczęśliwie nic się nie stało, ale okazuje się, że zagrożenie ze strony kosmicznych śmieci to realny problem, z którym wcześniej czy później będą musieli się zmierzyć badacze przestrzeni.

Przebywający w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej astronauci ewakuowali się do zacumowanego przy ISS rosyjskiego Sojuza, gdzie przeczekali 10 minut, a po ustaniu zagrożenia wrócili na stację. Wg NASA nie było realnego zagrożenia, ale na wszelki wypadek zarządzono ewakuację, gdyż było zbyt mało czasu na zmianę położenia za pomocą silników manewrowych stacji.

Groźny kosmiczny śmieć, to najprawdopodobniej kawałek silnika rakiety nośnej Delta lub promu kosmicznego, który przeleciał w odległości ok. 4,5 km od ISS z prędkością niemal 9 tys. m/s. Pociski podkalibrowe, używane do niszczenia pojazdów pancernych osiągają prędkość ok. 1800 m/s. Jak widać nawet taki centymetrowy drobiazg, lecąc z pięciokrotnie większą prędkością mógł wyrządzić poważne szkody.

Biorąc pod uwagę to zdarzenie, jak również coraz większą ilość kosmicznych śmieci latających sobie dookoła Ziemi (szacowaną na niemal 20.000) konieczne staje się wyposażenie Stacji w jakąś broń mogącą wybawić z podobnych opresji w przyszłości.

Jesus Diaz z Gizmodo sugeruje, że mogły by to być laserowe systemy antyrakietowe, testowane ostatnio przez armię USA. Czy ta technologia da się użyć w przestrzeni kosmicznej? Zapewne da się przystosować. I nie wątpię, że NASA (i zapewne nie tylko oni) już nad tym intensywnie pracują, bez względu na koszty. Albo nad zupełnie innym rozwiązaniem chroniącym statki kosmiczne przed tonami kosmicznego złomu.

Bo akcja sprzątania kosmosu pewnie byłaby jeszcze bardziej kosztowna. I napewno nie udałoby się sprzątnąć wszystkiego, szczególnie że śmieci w kosmosie przybywa.

Źródło: CNNGizmodo

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Komentarze (0)