Lenovo Air 13 Pro: wydajny ultrabook w stylowym wykonaniu
Za kilka dni w Chinach ruszy sprzedaż nowego ultrabooka 13” od Lenovo. Urządzenie wyróżnia się wyjątkowo ciekawym designem oraz podzespołami o sporych możliwościach. Czy to udany kompromis pomiędzy osiągami a mobilnością?
31.07.2016 | aktual.: 10.03.2022 09:35
Mobilność jako motto
Lenovo Air 13 Pro to przykład notebooka, który ma się podobać od samego początku. Smukła, metalowa konstrukcja, matryca 13.3” oraz waga zaledwie 1.28 kg czynią do sprzętem poręcznym i atrakcyjnym. Takie już jednak na rynku są, zatem nacisk postawiono również na wydajne podzespoły – tworząc notebooka o szerokim spektrum zastosowań.
Niestety nie czyni to firmy Lenovo pionierem rynku ani kreatorem trendów. Po pierwsze, podobną wizję zrealizowała dużo wcześniej firma Apple – swoim MacBookiem Air. Podobieństwa w konstrukcji są bezdyskusyjne, a różnic naprawdę niewiele, szczególnie jeśli uwzględnić upływ czasu. Po drugie, rozpoczął się właśnie nowy boom na notebooki ultramobilne, co potwierdza choćby niedawna premiera Xiaomi Mi Notebooka Air 13.
Płynność multimediów zapewniona
Ciężko natomiast cokolwiek zarzucić zastosowanym podzespołom. Wszystkie trzy warianty Air 13 Pro pracują na niskonapięciowych procesorach Intel Core i5 oraz i7 szóstej generacji. Pamięć RAM sięga nawet 8 GB w technologii DDR4, a karta graficzna nie daje szans zintegrowanym – to GeForce 940MX z 2 GB pamięci GDDR5. Dane błyskawicznie zapiszemy na dysku SSD 256 lub 512 GB, a efekty naszej pracy wyświetli ekran 13.3” IPS o rozdzielczości FullHD.
Złącz na obudowie znalazło się tyle, na ile pozwoliła niezwykle cienka konstrukcja (choć brak wyjścia HDMI ma prawo dziwić). Są zatem pojedyncze porty USB 2.0, USB 3.0 oraz USB typu C, czytnik kart oraz wyjście słuchawkowe. Warta odnotowania jest również podświetlana klawiatura oraz głośniki stereo 2×1W. Razem z komputerem otrzymujemy także preinstalowany system Windows 10.
Rynek reguluje się sam, czyli to się może udać
Z jednej strony ciężko odmówić Air 13 Pro atrakcyjnej stylistyki i naprawdę przemyślanych konfiguracji. Z drugiej – już trwają spekulacje, jakie kroki prawne mógłby podjąć Apple po premierze tego modelu w Europie czy USA. Lenovo stąpa po krawędzi, na jakiej zwykle widujemy znacznie mniej renomowanych producentów. Ma jednak ku temu bardzo zasadny powód: taki sprzęt po prostu cieszy się zainteresowaniem i ma realne szanse na osiągnięcie rynkowego sukcesu.
MacBook Air wciąż tkwi dwie generacje procesora wstecz, jego matryca ledwie przekracza rozdzielczość HD a typ RAM-u doczekał się następcy. Wymieniać można by znacznie dłużej, a wszystko to służy producentom takim jak Xiaomi czy właśnie Lenovo. Nie bez znaczenia jest również sam system operacyjny – wszak OS X ma tylu zwolenników co przeciwników. Za kilka dni chiński rynek zacznie decydować czy nieobecnego MacBooka Air 2 da się zastąpić ultrabookami z Windowsem. Ceny rozpoczynają się od 5499 juanów, czyli ok. 3250 zł.