Lifebook - tak powinien wyglądać tablet przyszłości
Można powiedzieć, że już same tablety to urządzenia wyrwane wprost z przyszłości, jednak to nie stoi na przeszkodzie, żeby wyobrazić sobie jak jeszcze można je udoskonalić. Przykładowo - do tego tabletu nie będziecie potrzebowali absolutnie żadnego kabla. Co jeszcze oferuje pomysłowy Lifebook?
05.06.2011 | aktual.: 11.03.2022 11:32
Można powiedzieć, że już same tablety to urządzenia wyrwane wprost z przyszłości, jednak to nie stoi na przeszkodzie, żeby wyobrazić sobie jak jeszcze można je udoskonalić. Przykładowo - do tego tabletu nie będziecie potrzebowali absolutnie żadnego kabla. Co jeszcze oferuje pomysłowy Lifebook?
Zobacz także
Wizje tego jak mogą wyglądać tablety sięgają nieraz bardzo daleko w przyszłość. Przykładem niech będzie Ecopad, o którym jakiś czas temu pisałem. Choć to ciekawy projekt daleko mu jeszcze do realizacji. Zupełnie inaczej jest z tym konceptem, który byłby możliwy do wyprodukowania dzięki dzisiejszej technologii, obecnej na rynku komercyjnym.
Lifebook (nie mylić z produktem firmy Fujitsu o takiej samej nazwie) to koncept tabletu stworzony przez Alana Donnelly'ego. Na pierwszy rzut oka to tablet jak każdy inny - może jedynie proporcje ekranu ma nietypowe. Wyjątkowość kryje się jednak nie w wyglądzie ale jego możliwościach.
Lifebook ma być pozbawiony większości portów - z każdym zewnętrznym urządzeniem ma się łączyć bezprzewodowo (choć istnieje opcja skorzystania z USB). Wystarczy położyć go obok aparatu, żeby przeglądać zdjęcia, albo zbliżyć do drukarki, żeby wydrukować dokument. Tak samo działać ma przenoszenie plików zapisanych na pendrivie, a ładowanie jest możliwe dzięki wykorzystaniu maty indukcyjnej.
Dodatkowo wbudowana kamera tabletu pozwala na używanie gestów, podobnie jak w wypadku Kinecta. Pełna klawiatura projekcyjna umożliwiałaby wygodne pisanie, a sam tablet byłby wyposażony w system Windows 8.
Zobacz także
Pomysł jest ciekawy jednak ma podstawowy problem - nie da się połączyć z każdym urządzeniem bezprzewodowo. Potrzebne byłby do tego albo dedykowane urządzenia, albo dodatkowe przystawki, które komunikowałyby się Lifebookiem. Innymi słowy czasem kabel po prostu się przydaje.
Źródło: yankodesign.com