LS3 - robot wszędołaz do zadań specjalnych

LS3 - robot wszędołaz do zadań specjalnych
Katarzyna Kieś

12.02.2010 22:40, aktual.: 11.03.2022 16:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

LS3 to skrót od Legged Squad Support System. Tak nazwano robota, który ma stać się następcą znanego już BigDoga.

LS3 wejdzie wszędzie. I jak muł lub wielbłąd przetransportuje to, co mu się założy na grzbiet. Z założenia ma być robotem do zadań specjalnych. Wbrew pozorom, nie będzie to pilnie strzeżona maszyna używana do celów wojskowych - jak zresztą swoją karierę zaczynal Big Dog. LS3 weźmie również udział w misjach jak najbardziej pokojowych; z tym, że nie tylko w tych nudnych - nada się również do brudnej roboty.

LS3 ma zasadniczą zaletę: to hybryda. I stoją za nim 32 miliony $, które są gwarantem jego planowanej  świetlanej przyszłości.

LS3 to skrót od Legged Squad Support System. Tak nazwano robota, który ma stać się następcą znanego już BigDoga.

LS3 wejdzie wszędzie. I jak muł lub wielbłąd przetransportuje to, co mu się założy na grzbiet. Z założenia ma być robotem do zadań specjalnych. Wbrew pozorom, nie będzie to pilnie strzeżona maszyna używana do celów wojskowych - jak zresztą swoją karierę zaczynal Big Dog. LS3 weźmie również udział w misjach jak najbardziej pokojowych; z tym, że nie tylko w tych nudnych - nada się również do brudnej roboty.

LS3 ma zasadniczą zaletę: to hybryda. I stoją za nim 32 miliony $, które są gwarantem jego planowanej  świetlanej przyszłości.

LS3 to na razie koncept, ale niedawno firma Boston Dynamics zdobyła kontrakt z Defense Advanced Research Projects Agency na wdrożenie pomysłu w życie. Wojsko i służby niosące pomoc humanitarną mają się doczekać cierpliwego pomocnika w postaci wszędołaza LS3, poruszającego się dzięki pracy silnika spalinowego i elektrycznego, który  potrafi przetransportować ponad 180 kg ładunku. Co więcej: LS3 sam mam być mobilnym generatorem prądu - ta funkcja byłaby szczególnie przydatna w terenie, gdzie o dostęp do źródła zasilania bywa ciężko. Równolegle do prac nad LS3 prowadzone są projekty nad opracowaniem  taktycznej stacji wytwarzającej energię z wykorzystaniem siły wiatru, słońca i ze zwyczajnego oleju napędowego. Z wygenerowanej energii zmagazynowanej w bateriach mogłyby korzystać roboty LS3 - co usprawniłoby ich pracę.

Zakładając, że wojskowa technologia odnajdzie się w cywilnym świecie (szczególnie tam, gdzie teren jest wybitnie trudny, brakuje chętnych do wykonania jakiegoś zadania, albo nawet wielbłąd buntuje się przeciw wykonaniu danej roboty), potencjalnych zajęć dla LS3 i jego ewentualnych następców jest już cała lista: od wykonywania zadań militarnych, poprzez niesienie pomocy humanitarnej, aż po szalenie pokojowe zajęcia, jak np. prace konserwatorskie czy w ogrodnictwie.

Entuzjaści wróżą, że LS3 odmienią świat. Mam jednak nadzieję, że to mechaniczne towarzystwo rodem jak  z Gwiezdnych Wojen, będzie wybitnie przyjazne Matce Ziemi.

Źródło: Clean Technica

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także