"Mam 13 lat i jestem w ciąży", czyli co Google mówi o Polakach
Autouzupełnianie Google'a wiele razy już było źródłem uciech. Nie należy traktować go do końca poważnie, ale z drugiej strony to, co podpowiada nam wyszukiwarka, przekazuje jakąś prawdę o osobach z niej korzystających. Oto obraz kolejnych roczników Polaków, zrobiony przy pomocy podpowiedzi Google'a.
15.09.2012 13:30
Autouzupełnianie Google'a wiele razy już było źródłem uciech. Nie należy traktować go do końca poważnie, ale z drugiej strony to, co podpowiada nam wyszukiwarka, przekazuje jakąś prawdę o osobach z niej korzystających. Oto obraz kolejnych roczników Polaków, zrobiony przy pomocy podpowiedzi Google'a.
Trzy lata temu Michał Olszewski sprawdził w Google'u podpowiedzi związane z kolejnymi rocznikami Polaków. Zrobił to w bardzo prosty sposób: wpisywał kolejno do wyszukiwarki "mam 2 lata", "mam 12 lat", "mam 20 lat" itp. (rok po roku).
Dziś przy sobocie eksperyment powtórzyłam. Wiele podpowiedzi było identycznych co trzy lata temu, niektóre zmieniły się. Niestety, obraz sytuacji nieco zaburzają bardzo popularne i nie przez wszystkich traktowane z należytą powagą serwisy typu Zapytaj albo Samosia.
Nie traktujcie więc, broń Boże, tego wpisu zbyt poważnie. To po prostu zabawa dobrze wszystkim znaną funkcją w wyszukiwarce. Najwięcej dowiedzieć się można o nastolatkach, które za moich czasów pisały przerażone listy do pism młodzieżowych, a teraz po prostu pytają Google'a.
Zaczynamy od najmłodszych. Roczne dzieci nie poszukują w Google'u niczego. Pomocy od dobrego wujka wypatrują za to nieco starsze dzieciaki, które dostały "1" na koniec roku szkolnego.
Dwuletnie pociechy wciąż wyręczane są w guglowaniu przez rodziców, którzy najczęściej szukają czegoś stosownego do ich wieku – na przykład wierszyków.
W wieku lat czterech obok piosenek pojawiają się pierwsze ciąże. Będą nam one towarzyszyć już do końca tej historii.
Sześciolatki idą do szkoły, więc interesują je same poważne rzeczy: książka, PDF, Allegro.
Ośmiolatki nie dość że są w ciąży, to jeszcze chodzą w szpilkach. To "wina" bardzo popularnego programu Ewy Drzyzgi, który najwyraźniej wszyscy chcą zobaczyć w Sieci.
Wychowywanie uroczej 10-letniej córeczki musi być straszne.
12 lat i pytanie, jak żyć.
13 lat i problemy z własnym ciałem, ciąże, brak chłopaka, nowo odkryte skłonności homoseksualne. Coś strasznego.
Ach, mieć znów 16 lat...!
19 lat, czyli wiek, w którym człowiek zaczyna nieco inaczej myśleć o ciąży.
Na studiach zaczynają się pierwsze zmagania z samotnością i oznakami starzenia.
24 lata i wiersz Tadeusza Różewicza.
Kolejne roczniki są przygnębiające. Nic tylko samotność i problemy natury obyczajowo-seksualnej.
4200 netto? Może jednak nie jesteśmy pokoleniem nieudaczników.
Przekraczamy 30-tkę i wciąż same problemy. W kolejnych latach na czoło wysuną się staropanieństwo, trądzik i niemożność zajścia w ciążę.
Co gorsze, 42-letni prawiczek czy 42-letni kanar?
45-latkowie są już tak zmęczeni życiem, że zaczyna im się marzyć emerytura.
Po 50-tce emerytura staje się głównym pragnieniem. Pomyśleć, że jeszcze kilkanaście lat czekania.
Osoby po 60. roku życia raczej już nie wpisują namiętnie swojego wieku w Google. Możemy się domyślać, co to znaczy. Ale trafił się rodzynek.
Raz jeszcze proszę o nietraktowanie tego wpisu zbyt poważnie. Moim celem nie była żadna wielka analiza socjologiczna, raczej sprawienie, byśmy wszyscy trochę się uśmiechnęli, a trochę zadumali przy sobotniej kawie.
Źródło: Ols.blox.pl