Marzenie każdego imprezowicza
Godzina 4 w nocy, ognisko z dala od miasta, któreś z kolei piwo - nieuchronnie nadchodzi moment, kiedy trzeba oddać naturze wszelkie długi. Co jednak zrobić, jeśli jesteśmy takim mieszczuchem, że zwykłe oddanie moczu pod drzewem to zbyt wielka skaza na naszej godności? Z pomocą przychodzi... przenośny pisuar P-Tree.
Godzina 4 w nocy, ognisko z dala od miasta, któreś z kolei piwo - nieuchronnie nadchodzi moment, kiedy trzeba oddać naturze wszelkie długi. Co jednak zrobić, jeśli jesteśmy takim mieszczuchem, że zwykłe oddanie moczu pod drzewem to zbyt wielka skaza na naszej godności? Z pomocą przychodzi... przenośny pisuar P-Tree.
Opracowane przez duńską firmę designerską AANDEBOOM urządzenie jest niesłychanie łatwe w obsłudze. Wystarczy przypiąć je do drzewa, aby uzyskać w połowicznie funkcjonalną toaletę (na bardzo upartego - w pełni funkcjonalną). Niestety, z użytkowaniem pisuaru wiążą się pewne ograniczenia natury logistycznej, ale nie jest to nic, z czym nie poradziłoby sobie regularnie imprezujące towarzystwo, darzące się wzajemnym zaufaniem i prawdziwą przyjaźnią.
Wspomniana grupa może zechcieć wyznaczyć "pisuarowego", który będzie w wyznaczone dni nosił gadżet na plecach - uniknąć można w ten sposób konieczności szukania drzew, a także na pewno wzmocni więzy wewnątrzgrupowe. Należy tylko pamiętać o pojemniku, do którego można skierować odpływ (składający się z długiej, elastycznej rury przymocowanej do spodu mobilnego pisuaru.
Mówiąc zupełnie poważnie, urządzenie może sprawdzić się na rozmaitych imprezach plenerowych, w charakterze zastępstwa dla toi-toiów. Pod warunkiem, rzecz jasna, że spodziewamy się raczej męskiej obecności.
Źródło: Dezeen