Oto Chameleon – pojazd, który może znaleźć spore grono zwolenników. Przede wszystkim spodoba się tym, którzy nie mogą się zdecydować czy wolą przemierzać miasto na deskorolce czy na hulajnodze.
Oto Chameleon – pojazd, który może znaleźć spore grono zwolenników. Przede wszystkim spodoba się tym, którzy nie mogą się zdecydować czy wolą przemierzać miasto na deskorolce czy na hulajnodze.
Druga grupa potencjalnych fanów to osoby nie przepadające za wysiłkiem fizycznym, które zamiast odpychania się nogą wolą skorzystać z silnika. No i nie zapominajmy o miłośnikach dobrze zaprojektowanych rzeczy. Trzeba przyznać, że twórca Chameleona odrobił lekcje z designu.
Nazwa doskonale oddaje główną cechę tego pojazdu. Chameleon przypomina coś pomiędzy skuterem a hulajnogą. Po złożeniu rączki i ukryciu jej w podstawie zamienia się w deskorolkę z napędem elektrycznym.
Chemeleona zaprojektował Steve Sangik Lee. Jak twierdzi, zależało mu na stworzeniu pojazdu, który będzie bardziej wszechstronny od zwykłych skuterów elektrycznych. Niestety na razie nie możemy zobaczyć Chameleona w akcji. Pojazd jest w fazie projektu, a Steve poszukuje inwestora, który sfinansuje produkcję tej miejskiej hybrydy.
Źródło: Ubergizmo