Mikroby na nanocelowniku
Szykuje się rewolucja w testach oceniających biologiczną czystość wody. Naukowcy z Nanotechnologicznego Centrum NASA opracowali metodę wykrywania zanieczyszczeń biologicznych za pomocą nanowłókien węglowych.
30.05.2008 06:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szykuje się rewolucja w testach oceniających biologiczną czystość wody. Naukowcy z Nanotechnologicznego Centrum NASA opracowali metodę wykrywania zanieczyszczeń biologicznych za pomocą nanowłókien węglowych.
Drżyjcie wszystkie pasożyty, wirusy, bakterie i inne mikroby, ponieważ teraz już nic nie uchroni was przed wykryciem! Nanosensory, kiedy tylko natrafią na któregoś z przedstawicieli mikroflory, wygenerują sygnał elektryczny, który będzie wskaźnikiem obecności mikroba, a ilość tych impulsów da pojęcie o stopniu zanieczyszczenia próbki wody. Osoby zatrudnione przy badaniach wody powinny mieć poważne obawy o stabilność zatrudnienia (ale to dopiero za kilka lat), ponieważ nowy test pozwala na wykrycie i określenie stopnia zanieczyszczenia cieczy bez konieczności przeprowadzania pracochłonnych i długotrwałych badań laboratoryjnych. NASA planuje wprowadzić test na rynek po 2008 roku.
Po co to wszystko? Po to, by mieć pewność, że pije się czystą wodę. Nadmiar zanieczyszczeń organiczno – mineralnych powoduje przenawożenie wód (czyli ich eutrofizację). W „żyznych” wodach bujnie rozwija się życie. Wypicie nieprzegotowanej wody z takiego źródła oznacza ryzyko wzbogacenia posiadanego „życia wewnętrznego”. Nanotechnologiczny test pozwoliłby na błyskawiczną ocenę, czy warto poświęcać zdrowie dla kilku łyków rzekomo krystalicznie czystej wody.
Źródło: edie.net
Foto: FreeDigitalPhotos.net