Minął rok… i nic. Oto jak polska policja walczy ze studentami "piratami"

Minął już rok, od kiedy do poznańskich akademików wkroczyli funkcjonariusze policji i zabezpieczyli prawie 40 komputerów. Od tamtego czasu sprawa nie ruszyła z miejsca. Studenci nadal czekają na zwrot maszyn.

Minął rok… i nic. Oto jak polska policja walczy ze studentami "piratami" 1Policja (Fot. Flickr/eisenbahner/Lic. CC by)
Mariusz Kosakowski

Minął już rok, od kiedy do poznańskich akademików wkroczyli funkcjonariusze policji i zabezpieczyli prawie 40 komputerów. Od tamtego czasu sprawa nie ruszyła z miejsca. Studenci nadal czekają na zwrot maszyn.

Studenci Politechniki Poznańskiej, którzy rok temu stracili swoje komputery z powodu rzekomego posiadania w nich nielegalnego oprogramowania, raczej szybko swoich pecetów nie zobaczą. Cały czas trwa badanie komputerów, na które nalegają śledczy - nie przynosi to jednak żadnego skutku.

Tak było rok temu:

Przyszedł prokurator z policją, zabrali komputer, kazali podpisać pokwitowanie. Mieli gotową listę, współmieszkańców zostawiali w spokoju.

Czas upływa, wartość komputerów spada. Jeden ze studentów powiedział:

Podobno w ogóle nie wiadomo, czy na tych kompach było coś nielegalnego. Ciągle to sprawdzają, a sprzęt traci na wartości.

Co na to policja?

Wiemy, że są tam pliki, wiemy jakie. Biegli mają m.in. oszacować straty i ustalić, kto je poniósł. Dopiero po uzyskaniu ekspertyzy będziemy stawiać zarzuty.

Ekspertyzy. To w nich tkwi problem, a raczej w personelu, który jest uprawniony do ich przeprowadzania. Takie badania wykonywane są przez informatyków z odpowiednimi kwalifikacjami i trwają bardzo długo. Obecnie poznańska policja może pochwalić się jednym człowiekiem, który dopiero zdobywa uprawnienia do przeprowadzania ekspertyz!

Podobnie jest w innych miejscach Polski. Efekt? Dwa, trzy lata czekania na ekspertyzę.

W całej sprawie najbardziej cierpią studenci, którzy prędzej skończą studia, niż zobaczą swoje komputery. O ile je w ogóle zobaczą, bo są przecież dowodem w sprawie, a prokurator może zdecydować o ich zabezpieczeniu na poczet kar (o ile po wyroku sądu maszyny będą jeszcze coś warte :P).

Źródło: NaszeMiasto.pl

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Neandertalczycy nie "zniknęli". Zostali wchłonięci
Neandertalczycy nie "zniknęli". Zostali wchłonięci
Gigantyczna porażka rosyjskiej propagandy. Nikt w to nie gra
Gigantyczna porażka rosyjskiej propagandy. Nikt w to nie gra
Mapy Google z nową funkcją. Sprawdź wskaźniki
Mapy Google z nową funkcją. Sprawdź wskaźniki
Jeżowce z układem nerwowym przypominającym mózg
Jeżowce z układem nerwowym przypominającym mózg
Rzymski obóz wojskowy wysoko w Alpach. Niezwykłe odkrycie pełne artefaktów
Rzymski obóz wojskowy wysoko w Alpach. Niezwykłe odkrycie pełne artefaktów
Zaktualizuj Windows 10. Łatka rozwiązuje ważny problem
Zaktualizuj Windows 10. Łatka rozwiązuje ważny problem
Naukowcy ostrzegają. Jeziora w Amazonii parują w wysokich temperaturach
Naukowcy ostrzegają. Jeziora w Amazonii parują w wysokich temperaturach
Zajmuje 15 proc. całego globu. Co skrywa wnętrze Księżyca?
Zajmuje 15 proc. całego globu. Co skrywa wnętrze Księżyca?
Kupił chińską kartę graficzną. Dostał podrobiony sprzęt
Kupił chińską kartę graficzną. Dostał podrobiony sprzęt
Była ukryta po ziemią. Odnaleziono starożytną stolicę sprzed 2700 lat
Była ukryta po ziemią. Odnaleziono starożytną stolicę sprzed 2700 lat
Norma 36,6 st. C już nieaktualna. Temperatura zdrowego człowieka jest inna
Norma 36,6 st. C już nieaktualna. Temperatura zdrowego człowieka jest inna
Wyjątki przy zastrzeganiu numeru PESEL. Co warto wiedzieć?
Wyjątki przy zastrzeganiu numeru PESEL. Co warto wiedzieć?
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥