Mokry sen gracza, czyli niezwykłe kontrolery do gier
06.06.2013 16:00, aktual.: 13.01.2022 11:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Myszka i klawiatura to dla większości graczy zestaw w pełni zadowalający. Są jednak tacy, którzy chcą zanurzyć się w wirtualnym świecie o wiele głębiej. Do tego potrzebne jest coś znacznie bardziej skomplikowanego niż klik i WASD. Oto przegląd najbardziej wypasionych kontrolerów gier.
Myszka i klawiatura to dla większości graczy zestaw w pełni zadowalający. Są jednak tacy, którzy chcą zanurzyć się w wirtualnym świecie o wiele głębiej. Do tego potrzebne jest coś znacznie bardziej skomplikowanego niż klik i WASD. Oto przegląd najbardziej wypasionych kontrolerów gier.
RailDriver Train Cab
Nie zapomnę wolno płynących i relaksujących godzin spędzonych nad Train Simulator 2012/2013. Rozgrywka przypominała gapienie się w pracującą pralkę. Lekko hipnotyczne, nieabsorbujące doświadczenie. Ktoś, kto doświadczył obsługi wirtualnego składu, mógłby pomyśleć, że dodatkowy kontroler jest niepotrzebny. Przez większość czasu obsługa sprowadza się jedynie do pilnowania prędkości podróży. Ktoś, kto miał do czynienia z RailDriver Train Cab, puknie się w czoło.
Choć wiele witryn opisuje RTC jako jeden z najdroższych kontrolerów, jest to nieprawda. W zestawie z Trainz 12 urządzenie kosztuje 229 dol. - cena bardzo przystępna, zważywszy na jakość wykonania i funkcjonalność. Programów obsługujących RTC także nie brakuje, bo jest ich aż 11 (mogą wystąpić problemy z Train Simulator 2013). Poniżej możecie zobaczyć kontroler w akcji (oraz monitor stworzony do takich symulacji). Wybaczcie lekką nieostrość obrazu.
Steel Battalion Controller
Widoczny na zdjęciu zestaw to Steel Battalion Controller. Został stworzony jako akcesorium dla Xboxa i miał obsługiwać walki mechów w grze Steel Battalion i tytułach pokrewnych. Ile jest gier o gigantycznych robotach? Strzelam, że niewiele. Do tego samego wniosku doszli potencjalni klienci i nie dali się przekonać stosunkowo niskiej cenie 150 dol. Gadżet się nie sprzedaje i stał się rynkowym niewypałem.
Użytkownicy urządzenia nie poddawali się jednak i po pewnym czasie od premiery wykiełkowało sporo modów pod symulatory lotnicze i czołgowe. Steel Battalion, choć ma już kilka lat na karku, wygląda fantastycznie. Poniżej możecie obejrzeć sekwencje startowe mechów oraz rozgrywkę za pomocą kontrolera. Wygląda to fenomenalnie!
Steel Battalion VT Startup Sequences
Optimus Maximus keyboard
Nie jest też do końca jasne, czy klawiatura znajduje się dalej w sprzedaży. Podobno ktoś zapłacił za nią prawie 3000 dol. na eBayu. Sytuacja jest o tyle dziwna, że na stronie producenta można odnaleźć takie oto ładne zdjęcia pudełka i samego produktu.
VRX iMotion Z-55
Nie oszczędzano absolutnie na niczym. Trzy telewizory 55" LED Samsunga dostarczają bajecznie panoramiczny obraz, nagłośnienie Logitecha dba o ryki silnika, a siedzenie pochyla się i drga dzięki systemowi D-BOX.
Całość jest modularna, więc urządzenie daje się względnie łatwo przenosić. Oczywiście nie mogło zabraknąć elementów luksusowych - skórzane wykończenie siedzenia i kontrolerów zapewnia wygodę. Skrzynia biegów to TH8 RS programowalna dla każdej gry, a pedały to Fanatec F1.
Zestaw kosztuje około 40 000 dol., a więc tyle co luksusowy samochód. Rzecz tylko dla bogatych entuzjastów.