Motorola atakuje Apple i strzela sobie samobója. Hejterzy wchodzą na salony: tani populizm to nie krytyka!
22.02.2015 10:40, aktual.: 10.03.2022 10:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lubię, kiedy pomiędzy gigantami iskrzy. W tym przypadku nie ma jednak sensownych, ciekawie wbitych szpil, są tylko hasła rzucane pod publiczkę. CEO Motoroli, robisz to źle! 1:0 dla Apple - po samobóju.
Jak wkurzyć fana Apple
Przyglądając się internetowym sporom, według przeciwników sprzętów z jabłuszkiem największą ich wadą jest cena. Podobno iPady, iPhone’y i wszystkie inne iUrządzenia są przepłacane.
“Płacisz za logo, a nie za jakość”.
Wprawdzie ja się z tym argumentem nie zgadzam, ale rozumiem, że taki zarzut pada - to najprostsza, najłatwiejsza, najszybsza zaczepka. Wcale mi to nie przeszkadza, bo prawdę mówiąc nie chciałbym, żeby fani żyli ze sobą w zgodzie. Wszystkie chwyty są więc dozwolone.
I nieważne, czy mowa tutaj o sporze “Android kontra Apple”, “Xbox versus PlayStation”, “konsolowcy przeciwko pecetowcom” czy kłótnia kibiców Widzewa z legionistami. Dyskutujmy, kłóćmy się, niech będzie ciekawie! A od czegoś trzeba zacząć.
Lubię więc, kiedy do sporów włączają się prezesi czy spece od marketingu. Niedawno pisałem o tym, jak AMD wykorzystało wpadkę Nvidii i stworzyło grafiki wyśmiewające kartę graficzną rywala. O to chodzi! Zabawnie i celnie.
Kiedy jednak ważna głowa zaczyna przemawiać głosem zwykłego internetowego hejtera, wtedy jest coś nie tak. A właśnie to stało się niedawno.
Apple jest skandalicznie drogie
Rick Osterloh, CEO Motoroli, stwierdził, że urządzenia Apple są… skandalicznie drogie. Osterloh, owszem, zgadza się z tym, że konkurencja zarabia mnóstwo pieniędzy, ale “to nie jest przyszłość”. Chodzi o to, żeby dać konsumentom wybór w przystępnych cenach.
Dacie wiarę? Wyobrażam sobie polskiego trenera, który mówi, że może i Barcelona zdobywa trofea, ma najlepszych zawodników na świecie, ale w przyszłości będzie się grać skrzydłami, a Barca tego nie rozumie i dlatego teraz popełnia błąd. Absurd.
Na miejscu pozostałych pracowników Motoroli zacząłbym się obawiać. Prezesowi nie podoba się fakt, że Apple zarabia pieniądze? My chcemy pójść inną drogą? O rany, to za dwa lata nie będziemy mieć pracy - bo Motorola przestanie istnieć!
Jeśli Apple działa źle, to chyba Motorola powinna na tym zyskiwać, prawda? Bo dla wielu firm to świetna okazja! Oni mają swoje drogie produkty, my więc wchodzimy z niskimi cenami. I konsumenci faktycznie mają wybór.
Tanie smartfony
Niestety, to kolejny dowód na to, że niektórym konkurencja i - w teorii - wolny rynek wadzą. Najlepiej, żeby wszystkie urządzenia kosztowały tyle samo, a giganci nie mogli zarobić więcej niż X miliardów dolarów rocznie - a nadwyżką trzeba byłoby podzielić się z konkurencją. I nawet jeśli się tak nie uważa, to warto to powiedzieć głośno.
Po co? Odpowiedź jest niestety prosta - to tani populizm. Podlizanie się tym, którzy także twierdzą, że “Apple jest zbyt drogie”. Ale co w tym złego? Jest popyt, jest podaż. Firma ma mieć złą opinię, bo sprzedaje swoje produkty w nieco wyższej cenie? W internetowych sporach to jeszcze przejdzie, tutaj zwyczajnie nie wypada się ośmieszać.
Dziwię się, że prezes wielkiej firmy sam wpycha się na tak śliski grunt - fakt, że konkurent ma drogie produkty, które się sprzedają, to powód do zazdrości, a nie szydery czy wytykania palcami.
Czy to dobrze, że prezes tak uznanej marki wypowiada się w stylu zwykłego hejtera? Oczywiście, że nie. Jeśli uderzać w Apple, to z pomysłem. Oryginalnie, ciekawie, zabawnie. Pewnie, piszę to jako bezstronny obserwator, powodów by się znalazło. Wytknęcie ceny to pójście na łatwiznę. Dla Apple wyniki finansowe i ceny produktów to powód do dumy, a nie wstydu.
Obawiam się, że takich ataków może być więcej i dlatego warto zapamiętać tę wypowiedź CEO Motoroli: hejterzy zaczynają być głośni nie tylko na forach, ale i na salonach. Populizm pomaga zdobyć uznanie. Dlaczego w przypadku rywalizacji technologicznej miałoby być inaczej?