MSI Wind z Linuksem i mniejszym, 9‑calowym ekranem. Ale właściwie po co?
MSI Wind, 10-calowy mininotebook odniósł sukces. Nie tylko w Polsce (gdzie właściwie nie miał konkurencji), ale również na świecie zbiera ogólnie lepsze opinie niż protoplasta netbooków Asus Eee PC, mimo że ten ma do zaoferowania ogromną różnorodność wersji i wielkości ekranu.
01.09.2008 | aktual.: 15.03.2022 11:14
, 10-calowy mininotebook odniósł sukces. Nie tylko w Polsce (gdzie właściwie nie miał konkurencji), ale również na świecie zbiera ogólnie lepsze opinie niż protoplasta netbooków Asus Eee PC, mimo że ten ma do zaoferowania ogromną różnorodność wersji i wielkości ekranu.
Firma MSI, oferująca dotąd Winda w zasadzie tylko w jednej konfiguracji (w kilku kolorach), przedstawiła... downgrade: notebook Wind U90 z mniejszym ekranem, o przekątnej 8,9". Czy to ma sens?
Zapewne miałoby, gdyby dzięki temu był sporo tańszy, lub znacznie wydłużyłby się czas jego pracy na bateriach. O tym drugim parametrze nic na razie nie wiadomo, natomiast cena Winda U90 ma wynosić w Europie 339 euro (dostępny ma być od października). Tyle tylko, że jest to cena wersji z SUSE Linux, za Windows XP obecny standardowo w wersji U100, zapewne trzeba będzie dopłacić.
Pozostałe parametry są dokładnie takie same jak w wersji z ekranem 10-calowym: Intel Atom 1,6 GHz, 512 MB lub 1 GB RAM i dysk twardy 80 GB. Łącznie z wagą i rozmiarami, mniejsza matryca została po prostu wstawiona w dotychczasową obudowę.
Jeśli proponowana cena się utrzyma, U90 będzie rzeczywiście tańszy od U100 o ok. 250 złotych. Czy warto? Być może. Jak będzie wyglądała sprzedaż, dowiemy się późną jesienią.
Źródło: Engadget