Muzyka z laptopa i tabletu. Dobry sprzęt sprawi, że poczujesz się jak w sali koncertowej
Muzyczne możliwości dostępnych na rynku tabletów i laptopów stają się z roku na rok coraz większe. Nowe urządzenia i coraz doskonalsze standardy przesyłania dźwięku sprawiają, że mobilny sprzęt staje się coraz ciekawszą propozycją dla wielbicieli muzyki. Jak skorzystać z jego możliwości?
28.09.2015 | aktual.: 10.03.2022 10:04
Fizyki nie da się oszukać
Kupując laptopa warto pamiętać, że fizyki nie da się oszukać – płaska obudowa nie zapewnia zbyt wiele miejsca, stąd montowane w niej głośniki są zazwyczaj kompromisem pomiędzy możliwościami technicznymi a jakością i głośnością dźwięku.
Dlatego warto zainteresować się tymi podzespołem – sposobem, w jaki został zamontowany i producentem, będącym zazwyczaj niezłą gwarancją jakości. Dobrym przykładem jest komputer, na którym piszę te słowa - Lenovo Z70 z 17,3-calową, antyrefleksyjną matrycą IPS o rozdzielczości Full HD. U w nim miejsce na głośniki JBL z systemem Dolby Home Theater, dające zaskakująco przyzwoitą - jak na laptop - jakość muzyki.
Pomocne może okazać się również odpowiednie oprogramowanie, dzięki któremu będziemy w stanie dobrać charakterystykę dźwięku do sposobu, w jaki aktualnie korzystamy z urządzenia, czego przykładem jest np. programowanie Harmony, stosowane w serii konwertowalnych laptopów, jak Yoga 500, Yoga 3 14, czy Yoga 3 Pro.
Walka o niskie tony
Aby nasycić brzmienie niskimi tonami w niektórych modelach mobilnego sprzętu instalowane są subwoofery. Przykładem takiego rozwiązania jest Lenovo Y50, gdzie zamontowano nie tylko głośniki renomowanego producenta – firmy JBL – ale znalazło się miejsce na subwoofer, umieszczony na dolnej stronie laptopa.
Na rynku znajdziemy także tablety z subwooferami, jak opisywany przez nas model Yoga Tablet 2 Pro, wyposażony również m.in. we wbudowany projektor.
Jak i co podłączyć do laptopa?
Wbudowane głośniki zazwyczaj wystarczą, gdy siedzimy bezpośrednio przed laptopem, jednak nagłośnienie większego pomieszczenia może okazać się dla nich zbyt dużym wyzwaniem. Dlatego warto sprawdzić, jakie możliwości oferuje nasz laptop w kwestii podłączenia zewnętrznego sprzętu.
W obudowie znajdziemy zazwyczaj dwa typy gniazd: analogowe i cyfrowe. We współczesnym sprzęcie analogowe ograniczają się zazwyczaj do gniazda słuchawkowego i oddzielnego lub połączonego z nim - jak w Lenovo Z70 - gniazda mikrofonu (combo).
Najprostszym rozwiązaniem, które będzie satysfakcjonujące dla większości słuchaczy, jest w tym przypadku podłączenie komputera do sprzętu audio za pomocą przewodu z końcówką minijack, którą wpinamy do komputera, i dwiema wtyczkami cinch (RCA).
Wśród gniazd cyfrowych możemy trafić m.in. na optyczne (rzadko), S/PDIF (optyczny lub koaksjalny), FireWire oraz złącze Thunderbolt, zapewniające bardzo duże prędkości transferu. Gdy razem z dźwiękiem chcemy przesłać również obraz, skorzystamy ze standardu HDMI, a do wielu nowych urządzeń audio podepniemy się poprzez USB.
Większość użytkowników komputera słucha zapisanej na nim muzyki podłączając po prostu słuchawki lub zewnętrzny wzmacniacz z głośnikami do wyjścia analogowego. To najprostsze rozwiązanie nie zawsze jest najlepsze. Komputer jest dość skomplikowanym urządzeniem, w którego wnętrzu panują niezbyt korzystne warunki, jeśli chodzi o poziom zakłóceń.
Sygnały analogowe są zakłócane przez inne komponenty, jak zasilacz, płyta główna itd. Najlepiej byłoby wyprowadzić analogowe sygnały audio na zewnątrz komputera, aby nie były narażone na zakłócenia.
Można to zrobić wykorzystując albo wyjście cyfrowe sygnału audio wewnętrznej karty muzycznej i podłączyć ten sygnał do zewnętrznego przetwornika cyfrowo analogowego, lub też użyć karty muzycznej z interfejsem USB lub FireWire.
Komunikacja bezprzewodowa
Alternatywą jest komunikacja bezprzewodowa, realizowana za pomocą bezpośredniego połączenia Bluetooth (np. pomiędzy tabletem i amplitunerem), albo poprzez sieć Wi-Fi z wykorzystaniem standardu DLNA.
Daje to niemal nieograniczone możliwości w doborze źródeł muzyki i urządzeń, które odtworzą dźwięk. Laptop może być wówczas zarówno źródłem, z którego pobierana jest muzyka np. przez bezprzewodowy głośnik, jak i odtwarzaczem audio, pobierającym muzykę np. z dysku sieciowego.
What is DLNA?
Co istotne, możliwości naszego sprzętu możemy w razie potrzeby w prosty sposób rozbudować. Dla wielbicieli muzyki przydatną opcją mogą okazać się wzmacniacze słuchawkowe. Możliwości zintegrowanego układu muzycznego zwiększą również zewnętrzne karty dźwiękowe, oferujące zazwyczaj – poza jakością dźwięku – komplet dodatkowych gniazd, umożliwiających np. podłączenie głośników w systemie 5.1.
Wartą uwagi opcją są również podłączane do USB przetworniki, oferujące wyjście analogowe w postaci gniazd RCA i różnych, opcjonalnych gniazd dodatkowych (wyjście optyczne, koaksjalne czy słuchawkowe).
Muzyka? Nie tylko elektroniczna!
Popularny, domowy sprzęt może służyć nie tylko do odtwarzania, ale również do tworzenia muzyki. Skąd w ogóle wziął się pomysł, by bezduszną maszynę, kojarzoną przed laty najwyżej ze żmudnymi obliczeniami, a nie z kulturą i rozrywką, zaprząc do tworzenia muzyki?
Dziennikarz radiowy, Jerzy Kordowicz, jako polskich prekursorów wskazuje Czesława Niemena i Marka Bilińskiego. To właśnie im zawdzięczamy funkcjonujące wśród polskich słuchaczy określenie el-muzyka, a popularyzację gatunku wzięły na siebie takie audycje radiowej „Trójki”, jak „Klasycy syntezatorów”, „Top Tlen” czy „Nastroje el-muzyki”.
To naturalne, intuicyjne skojarzenie komputerów z muzyką elektroniczną nie jest jednak do końca prawdziwe – możliwości, oferowane przez technologię docenili bowiem nie tylko wielbiciele syntezatorów i elektronicznego grania, ale muzycy reprezentujący niemal wszystkie style i gatunki.
Każdy może być twórcą!
O opinię w tej sprawie poprosiłem legendę polskiej muzyki – Adama„Scorpika” Skorupę – znanego m.in. z muzyki, skomponowanej na potrzeby gier „Hatred”, „Bulletstorm” czy dwóch części „Wiedźmina”.
Adam "Scorpik" Skorupa:
Technologia w chwili obecnej bardzo poszła do przodu. Dla ludzi, którzy parali się kompozycją od wielu lat ten postęp jest niesamowity. W większości przypadków oprogramowanie potrafi wyręczyć człowieka i zrobić za niego część pracy.
Dla amatorów, którzy chcieliby zacząć bawić się tworzeniem, jest szeroki wybór różnych programów, które nawet w wersji darmowej stanowią doskonałe zaplecze do komponowania muzyki. Co więcej, w Sieci znajdziemy niezliczone tutoriale, jest też niezastąpiony YouTube, gdzie znajdziemy poradniki i prezentacje, jak używać prawie dowolnego sprzętu czy oprogramowania. Mnóstwo ludzi chce podzielić się swoją wiedzą i pokazać, jak wykorzystać możliwości oprogramowania i sprzętu.
Gdy zaczynałem, rynek legalnego oprogramowania jeszcze nie istniał, zatem nie można było nabyć programu z "instrukcją obsługi", stąd muzyczne początki oznaczały zabawę metodą prób i błędów.
Teraz tak naprawdę wystarczy tylko chcieć , no i minimum wysiłku. Nie ruszając się z krzesła ma się całą potrzebną wiedzę podaną na tacy. Właściwie każdy, kto chce zacząć swoją przygodę z muzyką może zrobić to od zaraz, wykorzystując możliwości zwykłego laptopa i Internet.
Making of music: Hero and the message
Komputery przydają się również zespołom i muzykom, kojarzonym zazwyczaj z gitarową energią i koncertową ekspresją. O roli sprzętu w swojej twórczości opowiada Zenon Kupatasa z zespołu Kabanos.
Po raz pierwszy cudo techniki zwane komputerem zmieniło Kabanosa w roku 1999, kiedy okazało się, że można wyciąć cytaty z filmów Stanisława Barei, pociąć muzykę Limp Bizkit i zrobić z tego... coś dziwnego :) Wcześniej męczyłem się na magnetofonie firmy Kasprzak i jakość nagrań pozostawiała wiele do życzenia. Z lubością wspominam czasy, kiedy płyta CD kosztowała na dzisiejsze 15 zł, wypalała się 45 minut, można było poukładać i nazwać utwory jak się chce, a choćby delikatny ruch myszką powodował zawieszenie się sesji i cały proces trzeba było powtarzać od nowa :D
Komponuję muzykę w domu i od razu ją wpisuję do programu GuitarPro, układam tam wstępny aranż bębnów, tempo, zanim kawałek trafi na próbę, dzięki komputerom - mogę go odsłuchać, poskakać przynim, sprawdzić, czy to jest coś, co może stać się piosenką Kabanosa. Jeżeli mam pomysł w głowie, zapisuję go w komputerze i czasem wracam do niego po kilku latach.
KABANOS - Buraki (oficjalny klip) z płyty "Kiełbie we Łbie" 2012
W podobnym tonie wypowiada się Mariusz Denst z Lao Che, który przy okazji podkreśla, że nawet najlepszy sprzęt nie zastąpi pomysłu na to, co chce się przy jego pomocy stworzyć.
Mariusz Denst, Lao Che:
Sprzęt komputerowy i elektroniczny zdecydowanie zrewolucjonizował tworzenie muzyki w ostatnim trzydziestoleciu. Nie tylko ułatwia on proces komponowania, ale głównie rozszerza wachlarz barw, możliwości samplingu i aranżacji co wyraźnie umożliwia rozwój nowych gatunków muzycznych. Pomysł – to rzecz najważniejsza, narzędzia i instrumentarium są tylko środkiem realizacji owego pomysłu. Warto myśleć w oryginalny sposób i traktować komputer kreatywnie.
Lao Che - Dym (official video)
Streaming i formaty cyfrowe
Słuchanie muzyki, dostępnej na fizycznych nośnikach lub w postaci zgromadzonych lokalnie plików nie jest jednak jedyną alternatywą. Z roku na rok coraz ciekawsza staje się oferta serwisów streamingowych, zapewniających dostęp online do bogatych zasobów, liczących kilka lub nawet kilkadziesiąt milionów utworów.
Najpopularniejsze usługi tego typu to Spotify, Deezer i Tidal (dawniej WiMP), a także Google Play Music i Apple Music, których podstawowe, płatne wersje oferowane są w zbliżonych cenach około 20 złotych. Czy zatem wszystko jedno, którą z nich wybierzemy?
Dla oszczędnych niezłą opcją będą Spotify i Deezer, mające w ofercie również bezpłatny dostęp. Można słuchać oferowanej przez nie muzyki nie wydając ani grosza, ale wiąże się to różnymi ograniczeniami, jak reklamy czy brak możliwości swobodnego przełączania aktualnego utworu.
Dla wielbicieli wysokiej jakości dobrym wyborem wydaje się Tidal, oferujący abonament Hi-Fi, pozwalający na dostęp do muzyki w formacie bezstratnym. Pozostałe serwisy (również Tidal w podstawowym abonamencie) oferują muzykę w stratnych formatach, jak OGG czy MP3 i jakości do 320 kb/s czy, jak w przypadku Apple Music, 256 kb/s.
TIDAL | #TIDALforALL
Innym, ważnym kryterium wyboru jest również dostępność. Najpopularniejsze Spotify obsłużymy za pomocą niemal dowolnego sprzętu - od aplikacji mobilnych dla iOS, Androida i Windowsa, poprzez wersje desktopowe, po konsolę PlayStation. Wsparcie dla Spotify dość często znajdziemy również m.in. w nowszych amplitunerach.
Usługi oferowane przez Apple i Google stanowią natomiast ciekawą ofertę dla osób, korzystających z urządzeń mobilnych, należących do odpowiednich ekosystemów - zaletą jest tu lepsza integracja usług z systemowym odtwarzaczem.
Coraz większą popularność muzyki online dostrzegli również producenci sprzętu audio. Z usług streamingu muzyki możemy skorzystać nie tylko za pomocą komputera, ale również - coraz częściej - wyspecjalizowanego odtwarzacza, nazywanego zazwyczaj streamerem audio lub streamerem sieciowym (może to wprowadzać pewne zamieszanie, bo streamerami nazywane są również napędy taśmowe, przeznaczone do archiwizacji danych).
Streamer może odtwarzać muzykę zarówno z Internetu, jak i ze źródeł podłączonych do naszej domowej sieci, jak laptopy, komputery stacjonarne czy dyski NAS (Network Attached Storage).
Streamer sieciowy zwykle ma także możliwość odtwarzania muzyki z pendrive’a. Ma wejście USB typu A, a wiele modeli, choć nie wszystkie, mają również wejście USB typu B, czyli możemy używać streamera jako karty dźwiękowej do naszego komputera stacjonarnego czy laptopa. (…) Również w wielu modelach amplitunerów pojawiają się funkcje streamowania, gniazda USB oraz obsługa poprzez smartfony czy tablety.
Pojawienie się urządzeń tego typu jest moim zdaniem pewnym przełomem w dziedzinie domowego sprzętu audio. (…) Kiedy streamery upowszechnią się już jako elementy domowego sprzętu audio, prawdopodobnie staną się głównym źródłem muzyki wysokiej jakości w naszych domach.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Lenovo.