Napój za skan palca? To chyba uczciwa cena...
O swojego pracownika też trzeba czasami zadbać. Prostą metodą są chociażby darmowe napoje. Jak jednak zrobić, aby niepożądane osoby nie korzystały z dobrodziejstw firmy? Wystarczy maszyna z czytnikiem, ale nie linii papilarnych, a żył.
30.07.2009 | aktual.: 14.03.2022 12:00
O swojego pracownika też trzeba czasami zadbać. Prostą metodą są chociażby darmowe napoje. Jak jednak zrobić, aby niepożądane osoby nie korzystały z dobrodziejstw firmy? Wystarczy maszyna z czytnikiem, ale nie linii papilarnych, a żył.
Każdy z naszych palców ma unikalny układ żył, który może być odczytany przy pomocy światła podczerwonego i kilku czujników. Wystarczy tylko wgrać w pamięć urządzenia wszystkich pracowników i pracodawca może być pewny, że nikt nie skorzysta z jego dobrotliwości. Firmą odpowiedzialną za ten projekt jest Hitachi.
W Japonii można już płacić telefonem komórkowym, więc czemu nie robić tego własnymi żyłami?