Naszyjnik pochłaniający CO2
Jakość powietrza jaka jest, każdy czuje – mniej lub bardziej. Czy jednak podwyższony poziom CO2 to wystarczający powód by założyć „naszyjnik”, dzięki któremu w wydychanym i we wdychanym powietrzu znajdzie się więcej tlenu?
16.06.2010 | aktual.: 11.03.2022 14:24
Jakość powietrza jaka jest, każdy czuje – mniej lub bardziej. Czy jednak podwyższony poziom CO2 to wystarczający powód by założyć „naszyjnik”, dzięki któremu w wydychanym i we wdychanym powietrzu znajdzie się więcej tlenu?
Koncept nazywa się W/Air i jest dziełem Martina Pagura and Pedro Nakazato Andrade. Zadaniem naszyjnika jest wyłapywanie dwutlenku węgla zawartego w wydychanym powietrzu. Użytkownik oddychałby w konsekwencji dobrze zaopatrzonym w tlen powietrzem. Odzyskany z wydychanego powietrza CO2 byłby zaś wykorzystywany do produkcji prądu elektrycznego.
Teoretycznie wszyscy powinni się cieszyć z powstania tego filtrującego powietrze „naszyjnika”. Jednak, jak to często bywa, teoria z praktyka nie zawsze mają wiele wspólnego. Biorąc pod uwagę wygląd tej przedziwnej konstrukcji, wszyscy, którzy odważą się używać tego ekstrawaganckiego wynalazku, i pokazać w nim innym ludziom, pod wpływem spojrzeń spotykanych osób mogą poczuć się jak istoty nie z tego świata.
Coś mi się wydaje, że jedyną nacją, która do W/Aira podeszłaby ze śmiertelną powagą, byliby Japończycy. Tylko oni potrafią z gracją przyjąć najwymyślniejsze wynalazki.
Źródło: Ecofriend