Niemcy: węgiel brunatny nierentowny przed 2030
Zgodnie z oficjalną strategią, nasi zachodni sąsiedzi mają zamknąć elektrownie cieplne do 2038 roku, jednak wiele środowisk apeluje o większy pośpiech. Tym bardziej, że wydobycie węgla brunatnego stanie się nierentowne już za kilka lat.
23.09.2021 19:59
Spalanie węgla wciąż pozostaje kluczowym sektorem niemieckiej energetyki, przy czym około 17% branży korzysta z węgla brunatnego. Jest to opłacalne, tak długo, jak pozwalają na to ceny emisji CO2. Jednak według analiz, stare elektrownie zaczną przynosić straty najwcześniej już w 2024 roku i nie później niż w 2030.
Jednym z największych ośrodków tego rodzaju jest Lippendorf, odpowiadający za produkcję 1840 megawatów energii oraz jedną z największych emisji gazów cieplarnianych na terenie Unii Europejskiej. Zgodnie z oficjalnym harmonogramem Lippendorf zakończy pracę do 2035 roku. Do tego czasu elektrownia wydali do atmosfery 134 miliony ton dwutlenku węgla, a dodatkowo 310 tys. ton dwutlenku siarki oraz 220 tysięcy ton tlenków azotu.
Eksperci uważają, że szkodliwy wpływ na środowisko tylko tej jednej elektrowni można wycenić na 28 miliardów euro. Przede wszystkim jednak siłownia przestanie być ekonomiczna w miarę wzrostu cen praw do emisji gazów cieplarnianych. W pesymistycznym scenariuszu do Lippendorf i podobnych miejsc Niemcy będą musieli dokładać już za trzy lata.