(Nie)pewne systemy biometryczne
Naukowcy sprawdzili, na ile pewnie systemy biometryczne zabezpieczają tożsamość. Uznali, że wykrycie wszelkich potencjalnych sposobów omijania zabezpieczeń biometrycznych uda się tylko wtedy, gdy przeanalizują podjęte już próby oszustw - włącznie ze zdarzeniami, których opisy znaleźć można jedynie w literaturze SF. Wyniki analizy są bardzo interesujące.
31.10.2010 22:31
Naukowcy sprawdzili, na ile pewnie systemy biometryczne zabezpieczają tożsamość. Uznali, że wykrycie wszelkich potencjalnych sposobów omijania zabezpieczeń biometrycznych uda się tylko wtedy, gdy przeanalizują podjęte już próby oszustw - włącznie ze zdarzeniami, których opisy znaleźć można jedynie w literaturze SF. Wyniki analizy są bardzo interesujące.
Jakkolwiek nie bylibyście zachwyceni zdobyczami biometryki, musicie wiedzieć, że żadne z proponowanych zabezpieczeń nie chroni w 100% przed kradzieżą tożsamości. Okazało się, że każdej z metod da się przypiąć łatkę.
Kolor i wygląd tęczówki – ten pierwszy parametr w sposób naturalny może się zmienić jedynie u noworodków. U ludzi dorosłych sztuczna zmiana barwy trwa kilka sekund: wystarczy założyć kolorowe soczewki kontaktowe. Jeszcze do niedawna myślano, że wygląd tęczówki jest stabilny. Rzeczywistość pokazała, że jest zupełnie inaczej, a oko należy do struktur, których wygląd zmienia się bardzo szybko.
Linie papilarne i kształt dłoni – choć historie o odcinaniu palca czy dłoni i wytwarzaniu sztucznych ich odpowiedników brzmią makabrycznie, nie należy traktować ich jedynie jako opowiastek rodem z przerażającego horroru. Jeśli przestępca będzie zdesperowany, może zająć się i tym sposobem preparowania falszywek – tworząc reprodukcje z silikonu lub innych tworzyw sztucznych.
Twarz – tu ponoć najłatwiej wytworzyć „falsyfikaty”. Odpowiedni makijaż i ciut podobieństwa to akurat najmniej efektywna metoda upodabniania się oszusta do oryginału. Prawdopodobnie skuteczniejsze byłoby używanie specjalnie przygotowanej maski będącej kopią prawdziwego oblicza - czyli coś w sam raz na oszustwo dokonane w czasie Halloween.
Metodą wymagającą największego poświęcenia ze strony oszusta jest poddanie się zabiegom chirurgii plastycznej w celu upodobnienia się do oryginału. Wbrew pozorom jest całkiem prawdopodobne, że ktoś z tego skorzysta.
Czy jest coś naprawdę trudnego do podrobienia? Tak - układ naczyń krwionośnych w palcu lub stosowanie metod hybrydowych. Już od prawie dekady wiąże się nadzieje z pierwszym sposobem. Przeszkodą jak na razie nie do pokonania pozostają koszty wdrożenia systemu skanowania układu naczyń w opuszkach palców oraz obniżenie prawdopodobieństwa odrzucenia oryginału przez system (to ok. 10% przypadków skanowania).
Skuteczne ponoć ma być zastosowanie metod mieszanych, np. wbijanie kodu PIN karty bankomatowej oraz "wylegitymowanie się" układem naczyń krwionośnych w palcach.
Czy aby na pewno biometryczne systemy mieszane to ostateczne rozwiązanie problemu podszywania się pod cudzą tożsamość? Biorąc pod uwagę kreatywność oszustów, osoby tworzące systemy zabezpieczeń czeka ciągłe sporo pracy.
Źródło: ScienceMagNews