Nietoperz urządził sobie przejażdżkę promem kosmicznym
Ten wpis będzie poświęcony małemu dzielnemu nietoperzowi, którego marzenia wykraczały daleko poza horyzonty myślowe współbraci. Chciał sprawdzić czy „gdzieś tam, wyżej jest prawda”. W celu realizacji tego marzenia przyczepił się do osłony zbiornika paliwa przed startem wahadłowca Discovery. Jak to się dla niego skończyło?
Ten wpis będzie poświęcony małemu dzielnemu nietoperzowi, którego marzenia wykraczały daleko poza horyzonty myślowe współbraci. Chciał sprawdzić czy „gdzieś tam, wyżej jest prawda”. W celu realizacji tego marzenia przyczepił się do osłony zbiornika paliwa przed startem wahadłowca Discovery. Jak to się dla niego skończyło?
Niestety, o ile nie był, co najmniej tak niesamowity i pomysłowy jak batman, to „zwierzak umarł szybko, podczas gdy Discovery wznosił się na orbitę”.
Uczcijmy akapitem ciszy dzielnego i niestety niedoszłego kosmonautę.
Czas na suche fakty. Nietoperz został zauważony przed startem wahadłowca Discovery. Był przyczepiony do osłony zewnętrznego zbiornika z paliwem. Czasami ruszał się, jednak nigdy nie odleciał. Eksperci uważają, że uszkodził sobie skrzydła oraz barki i nie miał wielkiej szansy na przetrwanie. Pozostał „przyklejony” do zbiornika aż do startu.
Wszyscy, którzy poczuli sympatię do zwierzaka z pewnością docenią film znaleziony przez Tomka
Space Bat
Nietoperza żal, ale pozostaje mieć nadzieję, że nie był wysłany w celu sabotowania misji Amerykanów.
Źródło: Gizmodo