Nietypowe wizytówki. Gwarantuję, że marzysz, by dostać choć jedną!
Czym może zaskoczyć wizytówka? Przez dziesiątki lat wykształcił się pewien powszechnie akceptowany standard. Choć istnieją od niego odstępstwa, jak np. opisywane jakiś czas temu wersje nietypowe, większość profesjonalnych wizytówek wygląda podobnie. Istnieją jednak niezwykłe wyjątki. Oto jeden z nich.
17.01.2012 | aktual.: 11.03.2022 08:52
Czym może zaskoczyć wizytówka? Przez dziesiątki lat wykształcił się pewien powszechnie akceptowany standard. Choć istnieją od niego odstępstwa, jak np. opisywane jakiś czas temu wersje nietypowe, większość profesjonalnych wizytówek wygląda podobnie. Istnieją jednak niezwykłe wyjątki. Oto jeden z nich.
Próby udziwnienia wizytówek podejmowane są od dawna. Znana w marketingu zasada „wyróżnij się lub zgiń” znajduje zastosowanie również w tej dziedzinie. Jedną z firm podejmujących próbę przełamania wizytówkowego kanonu jest Black Astrum. Co ciekawego proponuje? Sądzę, że nawet jeśli proponowany wzór nie przypadnie Ci do gustu, będziesz marzyć, by ktoś podarował Ci taką wizytówkę. Dlaczego?
Firma Black Astrum wpadła na pomysł zaoferowania klientom czegoś wyjątkowego – wizytówek wysadzanych brylantami. Poza nietypową ozdobą zleceniodawca ma możliwość wyboru wzoru wizytówek.
Zamawiając minimalną liczbę wizytówek – 25 sztuk – otrzymuje się wraz z nimi brylanty o wadze 30 karatów. Cena takiego zlecenia nie jest niestety znana, można jednak przyjąć, że jeśli ktoś o nią pyta, to z pewnością będzie dla niego za wysoka.
Zobacz także
Co sądzicie o takich wizytówkach? Mam wrażenie, że osoby wydające się – ze względu np. na pozycję na liście 500 "Forbesa" – świetnymi klientami Black Astrum wolą nieco bardziej konserwatywne rozwiązania. Idealnymi odbiorcami wydają się za to pozbawione gustu gwiazdy muzyki. Do złotego łańcucha i złotej nakładki na zęby taki gadżet wydaje się pasować idealnie.
Źródło: Born Rich • Gizmodo • Black Astrum