Nippon Moon, diabelski młyn przyszłości
Najsłynniejszym diabelskim młynem świata jest prawdopodobnie London Eye, wzniesiony w stolicy Wielkiej Brytanii z okazji nowego millenium. Londyńskie koło o średnicy 135 metrów nie jest jednak największe. Znacznie okazalsze diabelskie młyny znajdują się w Azji. Niedługo powstanie tam jeszcze jeden, który zdeklasuje wszystkie istniejące obecnie – gigantyczny diabelski młyn Nippon Moon.
Na myśl o diabelskim młynie mam przed oczami dwie konstrukcje. Pierwsza to wspomniany London Eye. Druga to nieco mniej słynny, ale równie symboliczny diabelski młyn z parku rozrywki w Prypeci – opuszczonym mieście w pobliżu Czarnobyla.
Obie konstrukcje ustępują jednak znacznie rozmiarami azjatyckiej konkurencji. W ostatnich latach w Chinach i Singapurze powstały bowiem diabelskie młyny o średnicy 160 i 165 metrów.
Prawdopodobnie już niebawem dołączy do nich kolejny rekordzista, zbudowany tym razem w Japonii. Gigantyczna konstrukcja o nazwie Nippon Moon nie będzie jednak klasycznym diabelskim młynem, ale – podobnie jak w Londynie – wielkim kołem widokowym. Na czym polega różnica?
Na pierwszy rzut oka obie konstrukcje wyglądają podobnie, jednak w diabelskim młynie gondole są umieszczone na obwodzie koła. Koło widokowe jest bardziej skomplikowane, ponieważ gondole są umieszczone na zewnątrz, tak aby zapewnić pasażerom jak najlepszy widok w każdą stronę.
To właśnie tego typu konstrukcja ma stać się nową atrakcją turystyczną Japonii. Z rozmiarami, jak podają projektanci „dwukrotnie większymi od London Eye”, japońska atrakcja zdeklasuje m.in. singapurski diabelski młyn Singapore Flyer o wysokości 165 metrów. Co więcej, już na etapie projektowania Nippon Moon przewiduje się wykorzystanie rzeczywistości rozszerzonej, która uatrakcyjni pasażerom przejażdżkę gigantycznym kołem. Różne treści będą bowiem wyświetlane zarówno na smartfonach pasażerów, jak i szybach gondoli.
To nie koniec innowacji. O rozmachu inwestycji świadczy fakt, że wśród 32 gondoli pasażerskich znajdą się również większe, dwupiętrowe. Pasażerowie, kupując bilet za pomocą specjalnej aplikacji, będą mogli wybrać dla siebie konkretną gondolę, a wrażenia z przejażdżki mają być różne, w zależności od tego, którą gondolę się wybierze.
Mobilna aplikacja umożliwi również komunikację między pasażerami i wymianę zrobionych podczas przejażdżki zdjęć. Te same zdjęcia zostaną wyświetlone na ekranach w terminalu koła widokowego tak, że turyści po opuszczeniu swojej gondoli będą mogli zobaczyć ściany terminalu ozdobione zrobionymi podczas przejażdżki fotografiami.
Cały projekt prezentuje się niezwykle efektownie i pokazuje, jak w ciekawy sposób można połączyć rozrywkę rodem z XIX wieku z nowymi technologiami. Czy i kiedy Nippon Moon będzie gotowy do użytku? Na razie trwają konsultacje pomiędzy studiem projektowym UNStudio a prawdopodobnym wykonawcą, Mitsubishi Heavy Industries. Proponowana lokalizacja tej niezwykłej atrakcji nie została jeszcze ujawniona.