Nocny wypadek uświadomił mi, dlaczego ten gadżet jest tak ważny. HueRay naprawdę może pomóc rowerzystom
Cieszy mnie, że coraz więcej takich gadżetów trafia na Kickstartera. HueRay powinien przekonać rowerzystów dbających o swoje bezpieczeństwo.
29.05.2015 14:05
Wczoraj wieczorem w Łodzi doszło do wypadku. Rowerzysta trafił do szpitala z urazem kręgosłupa. Został potrącony jadąc po ścieżce rowerowej:
W tym samym momencie, z ul. Bandurskiego skręcał autobus linii 52, kierując się do zajezdni Nowe Sady. Kierowca nie zauważył przejeżdżającego przez jezdnię rowerzysty i autobus potrącił mężczyznę.
HueRay
Oczywiście możemy teraz gdybać, ale niewykluczone, że HueRay mogłoby pomóc w zauważeniu rowerzysty. Dlatego pomysł na ten gadżet tak mi się podoba.
Na pierwszy rzut oka to po prostu światełka zamieszczone na bokach kierownicy, dzięki specjalnym uchwytom. Tyle że ten niepozorny dodatek sprawia, że rowerzysta jest lepiej widoczny podczas skręcania czy na skrzyżowaniach.
Nawet w dzień skręcający kierowcy nic nie robią sobie z przecinającej drogę ścieżki rowerowej. Łatwo wyobrazić sobie, że jeszcze gorzej jest w nocy.
Bezpieczny rower na drodze
HueRay sprawia, że kierowca, który patrzy się w bok, lepiej widzi rowerzystę. Zmniejsza się więc ryzyko, że wjedzie na ścieżkę rowerową lub zajedzie mu drogę zmieniając pas.
Oświetlenie zapewniają dwie LED-owe lampki, które można wyjąć i schować w kieszeni - nie ma ryzyka, że ktoś je ukradnie. Rzecz jasna trzeba je ładować. Bateria pozwala na świecenie przez 3 godziny (tryb Steady On) lub 6 godzin (Eco Flash). I zakładając, że jeździć będziemy 50 minut dziennie.
Promocyjna cena HueRay wynosi 69 dolarów. Sporo, ale z drugiej strony dostajemy ciekawą i zapewniającą bezpieczeństwo konstrukcję.