Nowe rozbierające skanery na lotniskach
Od jakiegoś czasu TSA (Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu) testowała na kilku amerykańskich lotniskach nowy rodzaj skanerów pozwalających prześwietlić „całego człowieka” przy okazji pokazując go półnagiego. Teraz wykorzystywane w szczególnych przypadkach urządzenie trafi na wszystkie lotniska w stanach i będzie używane za każdym razem.
08.04.2009 | aktual.: 14.03.2022 13:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od jakiegoś czasu TSA (Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu) testowała na kilku amerykańskich lotniskach nowy rodzaj skanerów pozwalających prześwietlić „całego człowieka” przy okazji pokazując go półnagiego. Teraz wykorzystywane w szczególnych przypadkach urządzenie trafi na wszystkie lotniska w stanach i będzie używane za każdym razem.
Jak dotąd testy na 6 lotniskach musiały wypaść bardzo pomyślnie. Urządzenie używane do prześwietlania szczególnie podejrzanych pasażerów trafi na wszystkie lotniska i pozwoli skontrolować każdego pasażera.
Wątpliwości, poza możliwym wydłużeniem się kolejki, budzi fakt, że technicy będą oglądali pasażerów półnagich. Być może niektóre osoby ucieszą się z możliwości legalnego ekshibicjonizmu, jednak będą raczej w mniejszości. TSA zapewnia, że technicy nie są w stanie zestawić obrazu skanowanego ciała z prawdziwą osobą, jednak niesmak pozostaje.
Upgrade wszystkich skanerów to 70 000 dolarów od sztuki. Doliczyć wypada także przynajmniej szacunkowe koszty wynikłe z pozwów sądowych. Jakoś nie czekam z utęsknieniem aż Europa podchwyci pomysł Amerykanów.
Źródło: Gizmodo