Nowy gatunek niebezpiecznego zwierzęcia. Odkryto go w Japonii
Na plaży Gamo w północno‑wschodniej Japonii znaleziono nieznanego wcześniej żeglarza (Physalia). Badacze z Uniwersytetu Tohoku opisali gatunek Physalia mikazuki i wskazują na przesunięcie zasięgu tych zwierząt.
Naukowcy z Uniwersytetu Tohoku dokonali niezwykłego odkrycia na plaży Gamo w Japonii. Trafili na nieznanego dotąd żeglarza, którego morfologia różni się od innych znanych gatunków. Ten kolonijny parzydełkowiec, z rodzaju Physalia, otrzymał nazwę Physalia mikazuki.
Jak podaje portal Popular Mechanics, żeglarze nie są prawdziwymi meduzami, lecz syfonoforami – koloniami wyspecjalizowanych osobników (zooidów), które wspólnie pełnią funkcje życiowe. Nowy gatunek nazwano Physalia mikazuki, czyli "księżycowy hełm", nawiązując do półksiężyca zdobiącego hełm samuraja Date Masamune z epoki Edo.
Wyjątkowy gatunek
Analizy wykazują, że P. mikazuki ma unikalne cechy, w tym inny kształt pneumatoforu i specyficzne gastrozooidy. Naukowcy podkreślają znaczenie tego odkrycia dla badań nad zmianami klimatycznymi, które mogą wpływać na migrację takich gatunków.
TechNielogicznie [#1] - Czy misja Ignis była stratą pieniędzy?
Symulacje przeprowadzone przez zespół badawczy wskazują, że nowy gatunek przemieszcza się z Zatoki Sagami na północ. Naukowcy wiążą te zmiany z rosnącymi temperaturami oceanów, które już wcześniej wpłynęły m.in. na rozprzestrzenianie się meduzy Nomura.
Parzydełka żeglarza wywołują bolesne, czasem groźne dla zdrowia oparzenia, dlatego naukowcy zalecają większą czujność na japońskich plażach. W ich ocenie monitoring migracji P. mikazuki i P. utriculus pomoże ocenić bezpieczeństwo kąpielisk, lepiej zrozumieć wpływ tych drapieżników na ekosystemy i wykryć ewentualne kolejne gatunki.
"Te meduzy są niebezpieczne i być może dla niektórych nieco straszne, ale to także piękne stworzenia, które zasługują na dalsze badania i wysiłki klasyfikacyjne" - przekazała badaczka Ayane Totsu w komunikacie prasowym.