Nvidia GeForce GTX 580 - ATI Radeon HD 6900 dostanie baty?
AMD wiąże z serią Radeon HD 6000 nadzieje na utrzymanie korony wydajności i umocnienie dominacji na rynku kart graficznych. Wiele jednak wskazuje na to, że Nvidia znacznie przyspieszyła i będzie w stanie "utrącić" topowy model nowej serii niedługo po jego rynkowej premierze.
16.10.2010 10:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
AMD wiąże z serią Radeon HD 6000 nadzieje na utrzymanie korony wydajności i umocnienie dominacji na rynku kart graficznych. Wiele jednak wskazuje na to, że Nvidia znacznie przyspieszyła i będzie w stanie "utrącić" topowy model nowej serii niedługo po jego rynkowej premierze.
Zobacz także
Najpierw Q3 zakończył się dla AMD stratami rzędu 118 milionów dolarów, teraz nowe karty mogą nie być już tak atrakcyjne jak niegdyś seria HD 5000. Co prawda z początku firma nie chciała się przyznać do "odgrzewania kotletów", ale im bliżej premiery tym bardziej staje się jasne, że nie będzie rewolucji, a jedynie usprawnienia.
W związku z tym odzyskanie korony wydajności dla Nvidii nie powinno być problemem, zwłaszcza, że pojawiły się pogłoski, jakoby już w grudniu miał trafić do sprzedaży nowy procesor graficzny GF110, bądź bardziej "dla ludzi" - GeForce GTX 580. Wykonany w 40 nm procesie technologicznym GPU ma zawierać aż 512 rdzeni CUDA i 128 jednostek teksturujących. Dla porównania flagowy obecnie układ GTX480 ma "zaledwie" 480 procesorów strumieniowych i 60 TMU (Texture Mapping Unit).
Zobacz także
Ponadto nowy "dominator" ma dysponować 2 GB pamięci GDDR5, ale wraz z 512-bitową szyną, w odróżnieniu od 384-bitowej znanej z obecnego topowego modelu. TDP ma pozostać na poziomie GeForce'a GTX480. Nowe monstrum ma być wyposażone w 2 złącza zasilania (6- i 8-pinowe) oraz dwa porty DVI i jeden miniHDMI. Zapowiada się smakowicie. Już teraz jednoprocesorowy GeForce GTX 480 nie ustępuje tak bardzo dwuprocesorowemu Radeonowi HD 5970.
Cen na razie nie ujawniono, prawdopodobnie czekając na ruch konkurencji. Jeśli jednak plotki potwierdzą się, AMD może dostać solidnego łupnia. Straty na rynku notebooków szef firmy tłumaczy erą tabletów, którą zapoczątkował Apple iPad. Dość oryginalne uzasadnienie dla kiepskich procesorów, z których najszybsze rywalizują z Intel Core i3 oraz najsłabszymi Core i5.
Karty graficzne to nie wszystko i choć obecnie zarówno mobilne jak i desktopowe jednostki AMD nieźle się trzymają, niebawem dobra passa może się skończyć. Segment laptopów szturmują tanie GeForce'y z serii GT400, zaś rynek desktopów może niebawem doczekać się układu GT500. Ciekawe, co wymyśli szef firmy na usprawiedliwienie kolejnej porażki...
Źródło: PCGH.de