Obowiązkowa fotowoltaika w Szwajcarii. Przyjęto regulacje
Szwajcarzy chcą więcej energii odnawialnej. Fotowoltaika ma być w tym kraju obowiązkowa. Parlament szwajcarski przyjął szereg regulacji, który powinien znacząco wpłynąć na rozwój instalacji fotowoltaicznych.
07.10.2022 | aktual.: 09.10.2022 12:12
Fotowoltaika w Szwajcarii już niebawem będzie obowiązkowa. Tamtejszy parlament przyjął nowe regulacje, które pomogą w rozwoju odnawialnych źródeł energii. Redakcja gramwzielone.pl, powołując się na niemiecki PV Magazine, podaje, że znajduje się wśród nich wdrożenie nowego obowiązku dotyczącego montażu modułów fotowoltaicznych na dachach i elewacjach budynków.
Obowiązkowe elektrownie słoneczne miałyby zostać zamontowane na dachach i elewacjach wszystkich budynków federalnych. Działanie to będzie miało dwa wymiary. Po pierwsze - zredukuje koszty energii elektrycznej, po drugie - będzie stanowić promocję inwestowania w OZE dla szwajcarskich obywateli.
Obowiązek nie ominie jednak też obywateli. Nowe prawo przewiduje, że instalacja fotowoltaiczna będzie musiała zostać zamontowana na każdym nowym budynku, którego powierzchnia będzie większa niż 300 metrów kwadratowych.
Obowiązkowa fotowoltaika w Szwajcarii nie jest jednak niczym nowym. Do tej pory podobne zasady były nakładane przez poszczególne kantony. Wprowadzanie takiego obowiązku na poziomie federalnym pokazuje jednak, że cały kraj robi zwrot w kierunku energii ze Słońca.
Szwajcaria chce też zachęcać do wykorzystywania fotowoltaiki na obszarach górskich. Ma to przynieść pozytywne efekty w postaci zwiększonej produkcji w miesiącach zimowych, kiedy produkcja z fotowoltaiki jest znacznie niższa, niż ma to miejsce latem i wiosną.
Docelowo Szwajcarzy chcą, by w ich kraju do 2035 r. energetyka odnawialna, nie licząc hydroelektrowni, zapewniała 35 TWh, a do 2050 r. 50 TWh. Obecnie roczne zużycie energii elektrycznej w kraju wynosi 50-60 TWh. Szwajcaria posiada w tej chwili ok. 3,65 GW mocy zainstalowanej w fotowoltaice, a w 2021 r. jej udział w miksie energetycznym kraju wyniósł ok. 6 proc.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii