Obrona nie zawsze jest konieczna. Można uniknąć napaści
Zimą na ulicach może robić się niebezpiecznie. Długie wieczory, niewielu przechodniów na ulicy i boczna uliczka lub wyludniony park to właściwie przepis na kłopoty. Bardzo łatwo stać się ofiarą napadu, ale wbrew pozorom obrona czy uniknięcie konfrontacji też nie jest trudna. Choć wdane się w walkę z napastnikiem wymaga specjalnego kursu, to aby nie kusić losu, wystarczy "tylko" zdrowy rozsądek
19.12.2017 10:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poniżej podpowiadamy jak nie stać się ofiarą napaści. Większość porad nie wymaga specjalnego szkolenia ani umiejętności. Liczy się przede wszystkim trzeźwa ocena sytuacji.
Nie kuś losu
Unikanie konfrontacji wbrew powszechnej opinii nie jest niczym złym. Nie oznacza to bowiem, że musisz uciekać z podkulonym ogonem za każdym razem, gdy poczujesz zagrożenie. Wystarczy kilka prostych nawyków by uniknąć starcia z agresywnymi lub pijanymi i osobami. Wystarczy omijać wszystkie podejrzane miejsca, zacienione klatki schodowe czy bramy. Nigdy nie wiadomo co może czaić się za rogiem. Jeśli widzisz podejrzaną osobę lub grupę, staraj się również unikać kontaktu wzrokowego. Wpatrywanie się w pijaną lub szukającą zaczepki osobę to przepis na kłopoty.
Wiele osób nie zdaje sobie często sprawy z własnej lekkomyślności, dlatego zwróć uwagę na to co robisz wieczorową porą. W niektórych niebezpiecznych dzielnicach dużych miast takie miejsca jak bankomaty są po godzinie 22 pod obserwacją potencjalnych rabusiów. Jeśli koniecznie musisz wypłacić wieczorem większą ilość gotówki, staraj się robić to w dobrze znajomych okolicach, a najlepiej blisko miejsca, w którym mieszkasz. Potencjalni rozbójnicy zrezygnują z napadnięcia osoby z sąsiedztwa w obawie przed późniejszym rozpoznaniem.
W towarzystwie zawsze raźniej
Jeżeli wracasz z pracy, kina lub imprezy po godzinie 22, najlepiej nie podróżować samotnie. Samotne osoby w wyludnionych środkach komunikacji to częste ofiary napadów, dlatego wsiadając do pustego autobusu czy pociągu zajmij miejsce możliwie jak najbliżej kierowcy lub konduktora. W ten sposób możesz liczyć na ewentualną pomoc w trudnej sytuacji lub zatrzymanie pojazdu. W ten sposób zapobiegniesz również ewentualnej kradzieży bagażu, gdy podczas długiej podróży zdarzy ci się zasnąć.
Stojąc na przystanku trzymaj się zasady wyciągniętej ręki, czyli nie zbliżaj się do potencjalnego napastnika na krótki dystans. Nawet osoba, która sprawia wrażenie pijanej lub śpiącej może zaatakować zaskakująco szybko i nie dać nam czasu na reakcję.
Gdy już dojdzie do konfrontacji, walcz
Niezależnie od środków ostrożności, czy to w wyniku zaskoczenia, czy "przyparcia do muru" czasem konieczna będzie walka z przeciwnikiem. Prawo do obrony koniecznej przysługuje nam nawet wtedy, gdy istnieje możliwość uniknięcia konfrontacji (np. ucieczki). Musisz jednak pamiętać o tym, żeby podejmować środki obrony proporcjonalne do wartości dobra, które jest zagrożone. Innymi słowy złamanie komuś ręki za to, że potrącił nas na chodniku będzie przekroczeniem granicy obrony koniecznej i z ofiary możesz stać się napastnikiem.
Przy zachowaniu odpowiednich zasad ostrożności możesz uniknąć bezpośredniej konfrontacji lub w razie potrzeby sprawnie się obronić. Musisz pamiętać, że wielu napastników opuszcza bojowy nastrój, gdy widzą, że potencjalna ofiara stawia opór. Powinieneś jednak dobrze przekalkulować swoje szanse, jeśli przeciwników jest więcej, lepiej nie ryzykować.