Obsługa komputera gestami coraz popularniejsza. Czas pozbyć się ekranów
Ujawnienie daty premiery urządzenia o nazwie Leap Motion oraz pokazanie światu opaski Myo nie tylko przybliżają nas do końca ery myszek, ale też do początku... ery bez monitorów i telewizorów. Jak będzie ona wyglądać?
27.02.2013 | aktual.: 10.03.2022 12:24
Ujawnienie daty premiery urządzenia o nazwie Leap Motion oraz pokazanie światu opaski Myo nie tylko przybliżają nas do końca ery myszek, ale też do początku... ery bez monitorów i telewizorów. Jak będzie ona wyglądać?
Pomachaj do komputera
O intrygującym Leap Motion pisałem ostatnio na łamach Gadżetomanii. Przypomnijmy, że technologia ta pozwala na obsługę programów z pomocą samych rąk, bez potrzeby podłączania myszki czy choćby smyrania touchpada. I choć do wymagających wyjątkowej precyzji czynności się nie nadaje, to w wielu przypadkach może ułatwić życie. Jeśli nawet nie przed małym monitorem, to przed większym ekranem - jak najbardziej.
Introducing the Leap Motion
Właśnie potwierdzono datę premiery urządzenia - każdy, kto chce się poczuć jak Tom Cruise w "Raporcie mniejszości", będzie mógł je kupić 17 maja.
Ogłoszenie światu tej daty zbiegło się w czasie z... zaprezentowaniem innego sprzętu, który również stawia na kontrolę gestami. To bransoletka Myo marki Thalmic Labs. Poza obsługą komputera pozwala między innymi na... zabawę dronami.
Przyznam, że niektóre zastosowania Myo nawet wcześniej nie przyszły mi do głowy. Zwróćcie uwagę na scenę z powyższego filmu, w której mężczyzna w kuchni pauzuje wideo, gdy komputer stoi daleko od niego. Niby bzdura, niby mógł to zrobić pilotem (choć wtedy pewnie by go pobrudził jedzeniem), a jednak... służy to wygodzie. A pamiętajmy, że mówimy o taniej technologii, na którą jeśli nie za kilka, to za kilkanaście miesięcy będzie stać większość użytkowników komputerów.
Ciekawe, jak długo trwa przyzwyczajenie się do gestów. Ale skoro Cruise poradził sobie w "Raporcie mniejszości", to dlaczego ja miałbym mieć problemy?
Coraz większe ekrany
Nigdy nie byłem wielkim fanem Kinecta, kamerki do konsoli Xbox 360, która sprawiała że - jak mówiło hasło reklamowe - "to ja jestem kontrolerem". W grach to nieprecyzyjne. Dobrze bawiłem się jedynie przy... Dance Central, czyli grze polegającej na tańczeniu. Przysięgam, że po wieczornej sesji następnego dnia miałem zakwasy.
Ale w przypadku niektórych funkcji komputerów czy telewizorów to faktycznie wygodne. Dotykowa obsługa smartfonów i tabletów na początku wielu osobom wydawała się fanaberią, a dziś nie wyobrażamy sobie bez tego życia. Wierzę, że w tym przypadku będzie podobnie.
Przeglądanie filmów w usługach VOD na wielkim ekranie wydaje się o wiele wygodniejsze. Oglądanie fotek - też. No właśnie - im większy ekran, tym takie rozwiązania wydają się bardziej sensowne. Dlatego zaintrygowała mnie przedstawiona na poniższym filmie wizja, zgodnie z którą... w domu przyszłości wszystkie ściany stają się ekranem.
Openarch Film
Czy to będzie przejściowy etap, zanim w naszym codziennym życiu na stałe zagoszczą hologramy? Szczerze mówiąc, nie mam nic przeciwko.