Od dostarczania pizzy po misje ratunkowe. Przykłady nietypowego użycia dronów
25.07.2013 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Drony mogą zabijać, ale mogą też służyć do wielu innych celów. Potrafią dostarczyć leki i jedzenie do terenów odciętych od świata, odnaleźć człowieka zaginionego na odludziu, sfilmować obiekty, których inaczej byśmy nie zobaczyli z tej perspektywy. Potrafią też nas rozbawić zaskakującym widowiskiem, a także dostarczyć pizzę, sushi albo piwo na koncercie.
Latające sushi
Wideo poniżej ma na celu promowanie YO! Sushi, więc siłą rzeczy pokazuje, jak pięknie to działa. Ale na razie to też jest tylko test – jeśli chcecie zobaczyć, jak tace z dronami zawodzą, obejrzyjcie wideo w serwisie Mashable.
YO! Sushi: The world's first flying waiter - the 'iTray'
Pomysłów, by drony dostarczały jedzenie jest więcej, zwłaszcza w USA. Problem w tym, że nadal nie ma tam regulacji prawnych dotyczących komercyjnego wykorzystania dronów. Pojawić się takowe mają dopiero latem 2015 roku, i pewnie wtedy rozpocznie się prawdziwy boom. Na razie takie startupy, jak Tacocopter muszą jeszcze czekać.
Dron poda piwo na koncercie...
Spragnieni uczestnicy koncertów będą mogli zamawiać piwo przez telefon. Dron do nich podleci i zrzuci z góry chłodną puszkę z napojem - do której będzie przyczepiony mały spadochron, żeby klientowi nie stała się krzywda. Czy znalezienie odpowiedniej osoby w tłumie nie będzie problemem? Już wkrótce dowiemy się, jak to będzie działać na prawdziwym koncercie. Tymczasem zobaczcie test.
...i gazetkę też przyniesie?
Bo właściwie czemu drony nie miałyby dostarczać ludziom gazet? Albo listów? Albo nawet paczek? Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby drony dostarczały nam przesyłki z zagranicznych sklepów internetowych... To jeszcze science fiction? Nie sądzę. Myślę raczej, że ktoś wkrótce pokaże test podobnego rozwiązania.
Drony na ratunek[/h2][h3]Matternet, czyli drony zamiast kurierów
Taka sieć dronów w wielu sytuacjach może okazać się bardzo skutecznym, a przy tym najtańszym rozwiązaniem. Jak to wygląda w praktyce? Zobaczcie akcję dostarczenia leków do szpitala w Port-au-Prince na Haiti.
Na pomoc afrykańskim zwierzętom
Jak pisze Mashable, w Kenii drony będą wykorzystywane do monitorowania terenu w poszukiwaniu nielegalnych myśliwych. Czyli zrobią coś, czego człowiek sam nie zrobi ze względu na rozległość terenu, który należy objąć takim monitoringiem. Zobaczcie, jak wygląda kontrolowanie takich dronów przez człowieka.
Człowiekowi też dron może uratować życie
Kierowcy nie dały rady znaleźć helikoptery, dopiero akcja z użyciem drona przyniosła pozytywne skutki. Rannego mężczyznę odnaleziono i odwieziono do szpitala. To prawdopodobnie pierwszy przypadek uratowania człowiekowi życia przez dron. Zobaczcie wideo, udostępnione przez kanadyjską policję.
Single Vehicle Rollover -- Saskatoon RCMP Search for Injured Driver with Unmanned Aerial Vehicle
Rozrywka i nie tylko[/h2][h3]Dronestagr.am, czyli Instagram dla dronów
Drony w reklamie i dziennikarstwie
"Gazeta Wyborcza" pisze, jak drony wchodzą do reklamy. Co ciekawe, miało to miejsce na Białorusi, gdzie państwowe przedsiębiorstwo Belaruskali pokazało reklamę nakręconą przy pomocy dronów. Jak pisze "GW":
Do produkcji autopromocyjnego filmu Belaruskali wynajął rosyjskie studio TVCopter specjalizujące się w filmowaniu z dronów (znanych także jako UAV - unmanned aerial vehicle). Dostępny na YouTubie 150-sekundowy klip nie tylko zapiera dech w piersiach, ale też pokazuje, że drony doskonale nadają się do filmowania dużych obiektów przemysłowych.
Filmik niestety znikł z YouTube, więc nie możecie zobaczyć tego, co widział dziennikarz "GW". Ale nie wszystko stracone – podobnych klipów pojawi się wkrótce więcej. Zwłaszcza że drony wykorzystywane są coraz chętniej przez redakcje, również polskie. Fotograf PAP-u, Wojciech Pacewicz, opowiadał ostatnio w "Pressie" o pracy z dronem.
Komercyjne wykorzystanie dronów to już nie pieśń przyszłości, to rzeczywistość, czasem jeszcze hamowana przez ustawodawców, którzy nie wiedzą jeszcze, co z tym fantem zrobić. Ale kiedy pojawią się odpowiednie regulacje – w USA stanie się to w ciągu najbliższych dwóch lat - zapewne okaże się, że pomysłowość ludzka nie zna granic. A ten artykuł będzie można wyrzucić do wirtualnego kosza jako mocno przestarzały.