Odmrożenia - typowo zimowy problem

Odmrożenia - typowo zimowy problem

Odmrożenia - typowo zimowy problem
Kira Czarczyńska
23.01.2010 17:00

Weekend nas nie rozpieszcza - temperatury spadły grubo poniżej zera, u nas na termometrach było wczoraj rano kilkanaście stopni mrozu. Jeżeli ktoś nie musi ruszać się z domu, to najlepiej po prostu tego nie robić. Nie wszyscy mają jednak takie szczęście. A o odmrożenia łatwo, zwłaszcza, jeśli nie ma się odpowiednich rękawic i butów.

Jak rozpoznać odmrożenie - i co zrobić, jeżeli nam się ono przytrafi?

Weekend nas nie rozpieszcza - temperatury spadły grubo poniżej zera, u nas na termometrach było wczoraj rano kilkanaście stopni mrozu. Jeżeli ktoś nie musi ruszać się z domu, to najlepiej po prostu tego nie robić. Nie wszyscy mają jednak takie szczęście. A o odmrożenia łatwo, zwłaszcza, jeśli nie ma się odpowiednich rękawic i butów.

Jak rozpoznać odmrożenie - i co zrobić, jeżeli nam się ono przytrafi?

Podobnie jak w przypadku oparzeń, odmrożenia określamy w stopniach. I tak:

  • I stopień to przejściowe zaburzenia krążenia krwi w skórze, ból, często silny, bladość lub sinoczerwone zabarwieniem skóry, czasami obrzęk, pieczenie i swędzenie skóry.
  • II stopień to pojawiające się na skórze pęcherze wypełnione płynem,
  • III stopień to martwica powierzchowna skóry,
  • IV stopień, najpoważniejszy, to martwica głęboka, której ulegają np. palce, uszy lub nos.

Zwykle przy normalnym trybie życia, bez całodziennych kuligów w temperaturze -15'C, grozi nam pierwszy, maksymalnie drugi stopień odmrożenia. Należy podejść do niego poważnie, ale bez paniki. W większości przypadków sami poradzimy sobie z problemem.

Jak postępować w przypadku odmrożenia?

Najgorzej jest, jeżeli nie mamy chwilowo możliwości schować się w ciepłym domu czy choćby samochodzie z ogrzewaniem. Trzeba wtedy nieco pomóc krążeniu, które pobudzi przemarzniętą skórę:

  • Chwila intensywnego ruchu - podskoki, wymachy ramion, szybki marsz. Rozgrzejemy się nieco tym sposobem i poprawimy ukrwienie całego ciała. Ogólnie w czasie mrozów nie należy stać w miejscu, a już na pewno siedzieć - każdy, nawet niewielki ruch, pomaga organizmowi radzić sobie z zimnem.
  • Rozluźniamy paski, sznurowadła, zapięcia rękawic czy kurtki. Oczywiście w granicach rozsądku, tak, żeby nadal nie dopuszczać do swojego ciała mrozu i śniegu - ale nic nie może tamować krążenia.

Kiedy mamy możliwość pójść do domu...

Ogrzewamy się stopniowo, absolutnie nie należy od razu po wejściu z dworu wkładać dłoni pod kran z gorącą wodą. Grozi to szokiem termicznym. Ponieważ odmrożeniu zazwyczaj towarzyszy ogólne wyziębienie organizmu, należy grzać się delikatnie:

  • Zakładamy świeże, ciepłe ubranie. Możemy też przez chwilę ogrzać się pod kocem albo kołdrą. Ogrzejemy w ten sposób całe ciało, nie narażając się na gwałtowną zmianę temperatury.
  • Po pewnym czasie można włożyć dłonie czy stopy pod letnią wodę. Ewentualnie stopniowo zwiększamy jej temperaturę, aż poczujemy, że skóra wraca do normy.
  • Jeśli utworzyły się pęcherze, nie przebijamy ich tylko wykorzystujemy nieuciskowy opatrunek.

Kiedy koniecznie trzeba udać się do lekarza?

Zazwyczaj odmrożona skóra, po przywróceniu normalnej temperatury otoczenia i pobudzeniu krążenia, dość szybko wraca do normy. Może jeszcze być nieco zaczerwieniona i bolesna, ale poprawa jej stanu powinna być wyraźnie widoczna.

Jeśli tak się nie dzieje, skóra jest nadal blada lub fioletowa, albo co gorsza tracimy w niej czucie - migiem do lekarza! Najgroźniejsza w odmrożeniach jest potencjalna martwica tkanek, która charakteryzuje się właśnie brakiem czucia. Wymaga pilnej interwencji lekarskiej.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)